Skocz do zawartości
Nerwica.com

aga.b

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez aga.b

  1. 7f to ciężki oddział, ale warto się pomęczyć. Ja skończyłam pobyt ponad dwa lata temu. Obecnie oceniam, że terapia to trudne i czasem dość bolesne i nie zawsze zrozumiałe od razu pół roku, które jak dla mnie sprawiło, że teraz jest łatwiej. terapię kontynuuję do tej pory. Po prostu teraz mam już bardziej normalne życie, wcześniej tylko próby S, samookaleczenia(do końca życia nie pójdę na basen- czasem się śmieję, że jestem córką Frankensteina) i godzenie się na przemoc w domu w przekonaniu, że nie da się inaczej. 7F otwiera oczy, Ludzie tzn. personel sprawiają początkowo wrażenie wrednych, chętnych Ci dowalić, pokazać, że jesteś zła, niemiłych, zimnych ludzi. Ale oni po prostu próbują otworzyć oczy na samego siebie, przestać się odbijać w oczach innych i próbują pokazać, że to kim jesteś i jaka/jaki zależy tylko od Ciebie tak samo jak to co robisz i jak żyjesz a przede wszystkim, że to Ty żyjesz a nie ktoś za ciebie. Polecam terapię na 7F i od siebie - nie każdy ma szansę się tam dostać więc kiedy tą szanse dostajesz to bezsensowną głupotą byłoby ją tak zwyczajnie spieprzyć chociaż niewątpliwie o to drugie zdecydowanie łatwiej i wygodniej.
×