u mnie tak właśnie wygląda ten schemat. Źle się czuję rzez nerwicę ale myślę że jestem chora, nakręcams ię, czuję się gorzej, mam ucisk w gardle i bóle brzucha wydaje mi się że jestem chora, ręce są zimne i morke, w bardzo zaawansowanych przypadkach jest mi niedobrze, czuję bardzo mocny ucisk w gardle, nie mogę oddychać ( bo przez to mi jets gorzej ) i mam mrownienie w palcach. z nerwów zdarzają mi się też biegunki. Co pomaga?? Lekarstwa nie. Pomaga gdy naprawdę postaram się o tym nie myśleć, tłumaczę sobię że to moja głowa a nie organizm, przypominam sobie sytuacje kiedy się źle czułam a okazało się to wywołane przez nerwy ( a było ich tak dużo.... bardzo czesto mi isę to zdarza.. ) . Czasami pomaga ( najczęściej ). W skrajnych przypadkach ( które zdarzają się rzadko ) nie potrafię nad tym zapanować. Zawsze gdy jestem poza domem i dopada mnie nerwicowy ból brzucha wracam do domu ( to zawsze pomaga ). A jeśli nie mogę to idę w jakieś odosobnione przytulne miejsce ( nie zawsze przytulne - oby chłodne, odosobnione - dwór, toaleta w szkole na lekcji ) i staram się zapanować nad tym...