Skocz do zawartości
Nerwica.com

piotrz

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia piotrz

  1. piotrz

    Nerwica a wojsko

    hm... jeśli nie chcesz iść do wojska to udaj się do ośrodka uzależnień i powiedz, że pijesz co najmniej 4 razy w tygodniu od kilku lat, że masz podwyższoną tolerancje (silniejsza głowa), że musisz się napić bo ponoszą cię nerwy, wymiotujesz, nie możesz spać w nocy itp. (najlepiej poszukać objawów na gugle) powiedz to wszystko psychiatrze to on ci wbije w papierach alkoholik i wyśle cie na leczenie od tej pory wojsko będzie cie omijać szerokim łukiem
  2. piotrz

    Nerwica a ciśnienie

    darekk: mierzysz sobie ciśnienie podczas chodzenia? co do tętna to pociesze cię że ja miałem ponad 200 na bieżni i jest to jak najbardziej zdrowy objaw, a serce trzeba trenować jeśli wszystko z nim ok. pewnie prowadzisz siedzący tryb życia stąd taki puls - polecam marszobiegi dla polepszenia kondycji w tętnie do 150 ud/min.
  3. Szajbus: 45 - 50 HR to nie jest jeszcze powód do paniki. Przyjmuje się za prawidłową wartośc u dorosłego człowieka w spoczynku 72 ud. na minutę. Tętno jest zmienne - inne jest po przebudzeniu, podczas spaceru a jeszcze inne podczas ekstremalnego wysiłku, gdzie może dojść do Tmax (ponad 200). Jest to jak najbardziej zdrowy objaw. Ciekawej reakcji lekarza mogą doświadczyć sportowcy uprawiający dyscypliny wytrzymałościowe, kiedy przy pomiarze tętno jest na poziomie 35 (maratończycy, wioślarze).
  4. Nieświadomość najlepsza jest o ile nie masz nadciśnienia rozpoznanego jako choroby. Ciśnienie jest zmienne. W twoim wypadku jest bardzo dobre. Pamiętajmy, że na wzrost ciśnienia duży wpływ ma stres - możliwe, że denerwujesz się (czy wypadnie dobrze) samym pomiarem ciśnienia - tzw. syndrom białego fartucha. Co do ciśnieniomierzy nadgarstkowych, elektronicznych itp. to jedyną ich zaleta jest to, że nie musisz się znać na mierzeniu - na tym ich zalety się kończą. Najlepszym aparatem jest oczywiście ciśnieniomierz rtęciowy - taki jakiego używają lekarze - nadal uczę się nim mierzyć, a nie jest to łatwe
×