Skocz do zawartości
Nerwica.com

cyjka

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cyjka

  1. insomnia-one dzieki za odpowiedz. Haha...Byłam u psychiarty, który przypisał mi leki i naprawde nic na temat takiej terapii nie wspominał wrecz gdy sama wspomnialam o tym powiedzial mi ze nie ma takiej potrzeby, leki wystarcza.Bede za miesiac zapytam ponownie.Jeśli mailbys czas napisac cos na temat terapii jak to wyglada itp...Moj nr gg 11120377 chetnie porozmawiam :) Dzieki!
  2. insomnia-one z zaciekawieniem czytam co piszesz.Ja na początku brałam pramolan i jakoś bez terapi doszłam do siebie i było super.Teraz nerwica jak bumerang wróciła i mam wrażenie, że ze zdwojoną siłą.Już pramolan mi nie pomaga!Właśnie tak mam idę i liczę ile jeszcze mi zostało, jak daleko , czy w ogóle dojdę itp Wpadam w panikę i nawet jak mam dobre chwilę , to i tak włącza mi się myślenie , że mam nerwicę , że się przewrócę i nie dojdę tam gdzie mam dojść . Chętnie poczytam co ciekawego masz do powiedzenia na ten temat i nie zabierasz mi czasu, a wręcz przeciwnie.Cieszę się, że trafiłam na taką osobę , która może podzielić sie ( i chce to zrobić) swoimi doświadczenim.Ciekai mnie ta terapia.Nigdy nie brałam w tym udziału i nawet lekarz mi tego nie zaproponował.Jeśli możesz proszę napisz z jakiego miasta jesteś. Pozdrawiam
  3. insomnia-one a stosujesz teraz jakies leki, bo jak dobrze rozumiem masz to juz raczej za soba?
  4. Tak wiem ,ze to pomaga ale inaczej jest jak mam pustą ogromną przestrzeń, która musze pokonać Teraz mam bardzo ciezki okres w zyciu bo to dziadostwo wrocilo i zdaje mi sie ze z podwojoną sila, a jakos trzeba funkconowac' Nomorewords43 dziekuje za odpowiedz.Jesli znajdziesz czas i chec chetnie pogadam z toba na GG i moze jeszcze inne porady lub doswiadczenia mi dasz.ktore pomoga mi w pokonaniu tego leku.Dzieki pozdrawiam
  5. Witam Mam podobnie.Boję się wyjść z domu, myślę że upadnę nie dojdę tam gdzie chcę.Mam dziecko w szkole i w przedszkolu i muszę codziennie zaprowadzać.Strach mam już przed samym wyjściem z domu.Muszę pracowac.Z jednej strony to dobrze ze jestem wsrod ludzi ale w pracy tez mam napady nerwicy lekowej i najgorzej jest zaczac panikowac.Trzeba myśleć o czymś przyjemnym.Wyznaczyc sobie cel.Ja sobie w mysli mowie "dojdziesz tam , zrobisz to" bo musze i nie mam wyjscia.Czasami tez myslalam zeby zrezygnowac z pracy.Ale co dalej, jak dalej .Zamknac sie w czterech scianach , to nie jest wyjscie.Mialam juz dobry okres w zyciu ale to cholerstwo wrocilo.Lecze sie i jakos ciagne to tdalej.Jesli ktos ma na to sposob rowniez prosze o pomoc.Milo mi bedzie porozmawiac GG11120377. Pozdrawiam i pozytywnych mysli Wszystkim życze:)
  6. Witam Jestem tu nowa i raczej czytam co ludzie tu pisza. Czasem mi to pomaga w normalnym funkcjonwaniu. Zmęczony 123 piszeż , że boisz się wyjsć do ludzi itp.Moja rada to również taka ,żebyś jak najszybciej udał się do psychiatry.Lekarz jak każdy inny i pomoże .Póki nie jest za póxno.Mam podobnie, bo boję się wyjść na dwór sama, bo zaraz się denerwuję, że nie dojdę tam gdzie mam iść, że upadne , zemdleje.Biorę leki, ktore mi pomagają sobie z tym radzić .Bylo już lepiej ale to wraca.Niestety Pozdrawiam
  7. Witam Jestem tu nowa ale mam ten sam problem nerwice lekowa.Męczę się z nią już 5 lat ( chociaż był już taki okres kiedy poczułam się dobrze) Niestety choroba wróciła i jest okropnie.Połykam tabletki, bez których nie ruszę się z domu .Jak mam wyjść do pracy przezywam koszmar.Już na samą myśl robi mi się słabo.Gdziekolwiek jestem byle jak najszybciej do domu .Tu czuję się bezpieczna.Żyć trzeba mam 2 dzieci ( szkoła i przedszkole) Jak sobie dalej radzić? Biorę teraz Cloranxen ale malo pomaga.Pozdrawiam
×