Skocz do zawartości
Nerwica.com

Helmut

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Helmut

  1. Zależy co brałaś. Ja preferuję "lekkie" uspokajacze i luzackie podejście do problemów, dużych czy też małych. Problemy wykańczają naszą psychikę. Niejednokrotnie sami się "nakręcamy" zamiast wrzucić bieg jałowy lub przybrać postawę obserwatora. Nie rzucać się w wir problemów, ponieważ i tak nic (zazwyczaj) nie wskóramy. System, układy i układziki wyplują nas jako ludzki odpad. Po takiej obróbce ciężko się pozbierać. Psychoterapeuta, moim zdaniem odpada, sam nafaszerowany problemami i gonitwą za kasą. I nigdy, ale to nigdy nie potraktuje nas serio, tzn. zero zainteresowania, by nam pomóc.
  2. To się nazywa agorafobia. Jedna z najgorszych fobii, jaka może się przydarzyć człowiekowi. To choroba dobrze znana w krajach kapitalistycznych o dużych kontrastach społecznych. W pewnym momencie coś pęka w psychice, coś niezrozumiałego, niewytłumaczalnego. Lęk wyskakuje, jak diabeł z pudełka. Czy z tego można wyjść - w pewnym stopniu, jednak nigdy nie wyleczymy się zupełnie. Obwarowane jest to wieloma czynnikami. Oczywiście można pokonać etap bycia "więżniem we własnym domu" i przejść do etapu (jak to ktoś określił) psa łańcuchowego. Wymaga to jednak szalonego wysiłku z naszej strony. Pomocne są zdecydowanie "piguły". Rodzina odgrywa w tym także znaczącą rolę. Ten problem ćwiczę na własnej skórze od wielu lat. Mam pewne osiągnięcia, ale o powrocie do normalności mowy nie ma. [ Dodano: Sob Lut 03, 2007 7:46 pm ] Tak pisze Aga1. A ja sobie wyczytałem, że: " Z początkiem roku 2007 pojawiły się doniesienia o manipulacjach producenta leku, które miały potwierdzić jego skuteczność, mimo udokumentowanych związków między przyjmowaniem leków a skłonnościami do aktów samobójczych." To tyle.
×