Skocz do zawartości
Nerwica.com

specyficzna

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez specyficzna

  1. pozwolę sobie podbić temat, wczoraj byłam u lekarza i w związku z moim mega apetytem i tyciem pani doktor kazała mi odstwić lerivon, myślałam że nie będzie z tym problemu bo brałam tylko 10 mg na noc, żeby lepiej spać (w większej dawce biorę seronil).. wczoraj wieczorem nie wzięłam już lerivonu a dziś rano obudziły mnie straszne zawroty głowy, nie mogę się położyć bo ściany wirują i mdli mnie czy to może być efekt odstawienia leku ?
  2. specyficzna

    psychoterapia

    jakbym czytała o sobie, niska samoocena, wyzywanie się na innych itd. tyle ze ja jestem pod opieką psychiatry i ciągle przepisuje mi leki, mówiła tylko miesiąc temu "będę sugerowała pani terapię ale jeszcze nie teraz" wczoraj nawet słowem nie wspomniała, nie wiem czy mam czekać kolejny miesiąc czy zasięgnąc porady jeszcze kogoś.. a czuję olbrzymią potrzebę..
  3. BEHEMOT dokładnie tak, u mnie są dni trzeźwego myślenia, poczucia winy, że krzywdzę kogoś mi bardzo bliskiego, przecież tak nie powinno być.. a za chwilę przychodzi gorszy nastrój i byle powód jest pretekstem do kłótni, do mojej agresji słownej i wtedy są emocje nad którymi ja nie panuję
  4. za co? za to jaka jestem, ze nie jestem taka jaka być powinnam, taka jak inni, bez pewnych bolesnych rzeczy, ze zawodze innych, ze sama siebie zawodzę..
  5. teraz to juz nie ma znaczenia, na wlasne życzenie zostałam sama.. niska samoocena ? ja nienawidzę siebie, nienawidzę
  6. mam pytanie do osób które poradziły sobie z depresją, ja ją leczę od grudnia. Jest lepiej, już nie przesypiam całych dni i mam chęć do robienia różnych rzeczy, jejku jak to miło czuc, że cos się chce.. ale są rzeczy które powinnam robić jak np nauka a bardzo nie chcę, zablokowałam się na pewne rzeczy.. czy powinnam się zmuszać do robienia tego czy chęć sama przyjdzie? jak to jest u Was ? Mam wyrzuty sumienia, że powinnam.. a jednocześnie nie chcę
  7. jak ja was rozumiem.. raz nawet w przyplywie chwili zadzwonilam do przyjaciółki z którą przesiedziałam w ławce całe liceum, tylko tak jakos rozmowa nie szła.. teraz już cisza i wcale nie chcę jej przerywać, a z drugiej strony chce żeby ktoś mi pomógł, bo już nie daje rady.. paradoks ?
  8. leczę depresję od grudnia, mimo leków jest mi cholernie źle, nie cały czas tylko to tak nachodzi mnie, od 3 lat jestem w związku, pierwszy poważny.. tylko ja nie wiem czy to nie jest toksyczny zwiazek, czuje, sie nieszczesliwa, ciagle czegoś mi brakuje, mam pretensje do partnera, wystarczy, ze nie odzywa sie do mnie przez kilka godzin a ja wpadam w zly humor, odreagowuje to na nim i na sobie, kocham.. Boze kocham ale ja sama sie z tym mecze czy to moja choroba moze wplywac na relacje w zwiazku ?
×