Skocz do zawartości
Nerwica.com

GaaN_99

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez GaaN_99

  1. gdyby chciala ze mna wogule jeszcze rozmawiac to znacznie by mi to ulatwilo zadnie =/ ale trudno jakos z tego wyjdzie,chyba...
  2. noi proba rozmowy nic nie dala jak tylko napomnialem o amfie a mialem taki ladny kontekst przygotowany wstala obrucila sie na piecie i poszla proby zatrzymania jej oczywiscie tez nic nie daly zdazylem za to wylozyc moj wywud na gg przeczytala i zaczelo sie uzalanie nad soba cuz no dowiedzialem sie jescze ze od 3 dni bieze diazepam(relanium,valium) bo ja brzuch boli a o ketonalu nie wspomne ciekawe skad ona to ma. no trudno puki ona sama teg nie zrozumie to nie ma szans a teraz otacza sie taka skorupka i niedopuszcza do siebie nikogo. PS powiedz mi ago jakie leki bierzesz?
  3. Spokojnie =] Moge ci zagwarantowac ze wyjdziesz z tego :) jak dotad zdecydowalas sie na wedlug mnie najtrudniejszy krok.Mianowicie pujscia do psychiatry rodzina sie nie przejmuj mozesz im wytlumaczyc ze skoro oni nie umieje to tam gdzie sie udajesz sa osoby ktore napewno cie zrozumieja i pomoga.z tego co czytlem to masz sporo silnej woli patrzac na to ze zmusilas sie do tych cwiczen.mowisz ze jestes bezuzyteczna i niepotrzebna gdyby tak bylo czy wtedy twoi znajomi by przychodzili po rady do ciebie? dla nich widocznie jestes bardzo wazna osoba niekazdy potrafi sluchac drugiego.cuz zapewniam cie ze nikt nie jest bezuzyteczny a podjecie decyzji aby odwiedzic psyhiatre byo bardzo madre i odwazne :) niektorych trzeba namawiac dluuugimi miesiacami zeby poszli Pozdro =]
  4. tylko w tym problem ze ja sie dopiero teraz poczailem ze to sa objawy psychozy poamfetaminowej wczesniej myslalem ze ona poprostu jest dziecinna ale jak przeczytalem o objawach to wszystko pasowalo jak ulal ale jak ja jej to mam powiedziec najpierw musze porozmawiac wytlumaczyc co to jest na czym to polega itp a potem dopiero do psychiatry boje sie troszku boje ze sie obrazi przestraszy i ucieknie a wtedy bedzie dupazbita.mam kumpla poznalem przez neta on ma depresje gleboka po wilekich trudach z inna jeszcze osoba udalo sie nam go namowic na psychologa akurat mala w tym byla moja rola bo to ta inna osoba go namowila poszedl potem do psyhiatry dostal leki i nie czuje sie lepiej ale napewno mu sie poprawi tylko jemu na niczym nie zalerzalo wiec jakos sie go dalo przekonac a we wczesniej wspomnianym przypadku moze to nie wypalic i jak juz wpsominalem zamknie sie w sobie wystraszona i bedzie sie poglebiac w swoim bagnie tybardziej ze ona sobie moze niezdawac sprawy z zagrozenia =/
  5. lęki? przesladowania? uzalania sie? dalem tu tego posta bo byc moze ktos sie na tym zna a zanim bede ja namawial na psychologa to musze ponac nieco sedno tej sprawy
  6. Witam, Czy jest tu jakas osoba ktora przezywala lub przezywa w temacie wymione stany? Cuz jest wiele stron ale zadna nie odpowida na moje pytania. Chcialbym sie dowiedziec co najlepiej zrobic gdy ktos juz sie w takiej znajduje jak sie zachowuje itp.lecz nie zalerzy mi na tych extremalnych "schizach" tylko te pierwsze fazy jak mozna takiej osobie pomudz zuwazylem nagle zmiany stanow emocjonalnych,czeste dolowanie sie z nienznanych powodow,nie wiem jak to trafnie ujac ale w pewnym momencie jest swietnie z ta osoba usmiecha sie i wogule a potem smutek (mam nadzieje ze to nie sa zadne zejscia bo ta osoba juz niebierze przynajmniej ja nic o tym nie wiem) co prawda zdazylo sie to tylko raz,wiem tez ze cierpi na bezssenosc bezsennosc to objaw przy zazywaniu czy takze po odstwieniu?glownie chodzi mi czy da sie taka osobe dokonca wylkeczyc zmazac slad na mozgu zostawiony po amfie przynajmniej w jakims stopniu co robic???
×