-
Postów
23 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia Salem
-
Ja mam schizofrenię paranoidalną i nie uważam się za zdrowego ;p wręcz przeciwnie, ta choroba mi dokucza...
-
Ja mam schizofrenię paranoidalną i nie uważam się za zdrowego ;p wręcz przeciwnie, ta choroba mi dokucza...
-
Ja się zacząłem bać schizofrenii mając niby fobię społeczną i się okazało, że mam paranoidalną, że to co słyszę to nieprawda, hehe. Nie mówiąc już o innych objawach, które są urojeniami, ale ja tak nie twierdzę ^^ Mam dowody na to xD Jeśli macie jakieś konkretne objawy, to mówcie lekarzowi, bo nigdy nie wiadomo, przynajmniej rozwieje wam wszelkie wątpliwości. Mi koleżanka pomogła z oddziału dziennego opowiadając o swoim bracie, który ma schizofrenie. Pewnego dnia zdał sobie sprawę, że to co słyszy jest podejrzane. No i ja też zacząłem tak myśleć. Później zacząłem bać się schizofrenii. Opowiedziałem o moich tajemnicach lekarzowi sam nie wiem po co i okazało się, że to schizofrenia, heh... A co najśmieszniejsze, zacząłem mieć na odwrót niż wy. Zacząłem nie dowierzać, że to mam i podejrzewać, bać sie, że nie mam i że zaszkodzę sobie lekami. Największy niepokój jest przez to, że się wierzy w coś, a nie że to objaw choroby i z drugiej strony ma się trochę świadomość, że to objaw. Ogólnie nie życzę nikomu tej choroby, to życie w ciągłym niepokoju i strachu (przynajmniej u mnie).
-
Ja się zacząłem bać schizofrenii mając niby fobię społeczną i się okazało, że mam paranoidalną, że to co słyszę to nieprawda, hehe. Nie mówiąc już o innych objawach, które są urojeniami, ale ja tak nie twierdzę ^^ Mam dowody na to xD Jeśli macie jakieś konkretne objawy, to mówcie lekarzowi, bo nigdy nie wiadomo, przynajmniej rozwieje wam wszelkie wątpliwości. Mi koleżanka pomogła z oddziału dziennego opowiadając o swoim bracie, który ma schizofrenie. Pewnego dnia zdał sobie sprawę, że to co słyszy jest podejrzane. No i ja też zacząłem tak myśleć. Później zacząłem bać się schizofrenii. Opowiedziałem o moich tajemnicach lekarzowi sam nie wiem po co i okazało się, że to schizofrenia, heh... A co najśmieszniejsze, zacząłem mieć na odwrót niż wy. Zacząłem nie dowierzać, że to mam i podejrzewać, bać sie, że nie mam i że zaszkodzę sobie lekami. Największy niepokój jest przez to, że się wierzy w coś, a nie że to objaw choroby i z drugiej strony ma się trochę świadomość, że to objaw. Ogólnie nie życzę nikomu tej choroby, to życie w ciągłym niepokoju i strachu (przynajmniej u mnie).
-
O, nie jestem sam, czuję się lepiej :)
-
O, nie jestem sam, czuję się lepiej :)
-
Zapisała mi bo mam lęki o charakterze fobii. Zresztą wcześniej już to brałem jak w przychodni na fobie mi to zapisali, tylko zmniejszyła mi z 20mg do 10mg. Ogólnie widzę, że dużo wiesz. Na co jesteś chory? -- 24 lut 2013, 16:53 -- Czytam i czytam na stronkach i już wiem, tak jak lekarka mi wpajała, że jestem chory tak chyba jestem... bo przeczytałem, że przesłyszenia to też głosy, a ja właśnie takie mam, komentujące i obraźliwe w trzeciej osobie, że "on" o mnie... co ciekawe ostatnio po tych lekach nie miałem tych głosów muszę mieć pewność, że się dobrze leczę, coć do pewnych urojeń się nie przyznam, że to urojenia i koło się zamyka kuna fak xD Ktoś też tak ma? Jest tu jakiś schizofrenik? Typiara mi mówiła, że te moje wątpliwości to objaw tej choroby też. PARANOJA! -- 24 lut 2013, 16:55 -- F20.0 k***a
-
Zapisała mi bo mam lęki o charakterze fobii. Zresztą wcześniej już to brałem jak w przychodni na fobie mi to zapisali, tylko zmniejszyła mi z 20mg do 10mg. Ogólnie widzę, że dużo wiesz. Na co jesteś chory? -- 24 lut 2013, 16:53 -- Czytam i czytam na stronkach i już wiem, tak jak lekarka mi wpajała, że jestem chory tak chyba jestem... bo przeczytałem, że przesłyszenia to też głosy, a ja właśnie takie mam, komentujące i obraźliwe w trzeciej osobie, że "on" o mnie... co ciekawe ostatnio po tych lekach nie miałem tych głosów muszę mieć pewność, że się dobrze leczę, coć do pewnych urojeń się nie przyznam, że to urojenia i koło się zamyka kuna fak xD Ktoś też tak ma? Jest tu jakiś schizofrenik? Typiara mi mówiła, że te moje wątpliwości to objaw tej choroby też. PARANOJA! -- 24 lut 2013, 16:55 -- F20.0 k***a
-
Czytam o schizofrenii paranoidalnej i ch*j, jednocześnie wierzę i nie wierzę. Jest u mnie z tym tyle sprzeczności, że tego wytrzymać nie mogę. Chcę wiedzieć na 100%, mieć pewność. Odstawię leki chyba. Może za dużo biorę? Albo nie, pójdę jutro do lekarza porozmawiać o tym... Poczekam jeszcze na wypowiedź innych, czy mają takie omamy słuchowe i czy to nie przesłyszenia...
-
Czytam o schizofrenii paranoidalnej i ch*j, jednocześnie wierzę i nie wierzę. Jest u mnie z tym tyle sprzeczności, że tego wytrzymać nie mogę. Chcę wiedzieć na 100%, mieć pewność. Odstawię leki chyba. Może za dużo biorę? Albo nie, pójdę jutro do lekarza porozmawiać o tym... Poczekam jeszcze na wypowiedź innych, czy mają takie omamy słuchowe i czy to nie przesłyszenia...
-
Cieszę się, że tak myślisz O urojeniach ksobnych oni mi powiedzieli, ja tylko o tym, że mam wrażenie że się na mnie patrzą i się śmieją. I że na tym tle mam lęki, bardzo silne. Tak samo patrzenie na ludzi i odwrotnie.
-
Cieszę się, że tak myślisz O urojeniach ksobnych oni mi powiedzieli, ja tylko o tym, że mam wrażenie że się na mnie patrzą i się śmieją. I że na tym tle mam lęki, bardzo silne. Tak samo patrzenie na ludzi i odwrotnie.
-
Też mi się wydaję, że to o leki chodzi, nawet mówiła mi lekarka, że gdyby postawiła mi inną diagnozę to bym płacił 100%. Biorę Rispolept 2x1mg i Citaxin 1x10mg. W sumie na testach wyszło mi, że mam objawy psychotyczne i na oddziale u mnie widzieli wiele. Na wypisie mi napisali, że mam: urojenia ksobne, prześladowcze, posłannictwa i zwiewne omamy słuchowe. I w co ja mam wierzyć... nie wierzę im xD sam już nie wiem czy to omamy słuchowe, czy te urojenia ksobne to przesada, a po części to mam, jak ma się w fobii... jest przecież wrażenie, że ludzie się patrzą i śmieją... co do posłannictwa to moja sprawa, hehe. Jeśli chodzi o urojenia prześladowcze, to naprawdę mam tu nie za ciekawie, heh... Teraz jest spokojnie, ale wczesniej mnie prześladowano i groziło mi niebezpieczeństwo, chcieli mnie dopaść. Mam świadków ;p JESTEM ROZDARTY WTF MA BYĆ. Jak byłem na oddziale przed diagnozą o schizofrenii, to miałem diagnozę z przychodni, że fobia i też miałem wątpliwości, stąd słyszałem często słowo fobia i wrażenie jakby przytakiwali po moim zachowaniu. Albo jak 2 terapeutki szły i mówiły do siebie, że przecież on nie ma objawów fobii. No nie mówiły tego ale tak słyszałem jak cos mówiły do siebie. I na tym polegają moje "omamy" mniej więcej. Ja myślę, że to zwykłe przesłyszenia! xD -- 24 lut 2013, 15:05 -- Oczywiście wierzyłem w nie, dopóki mnie terapeutka nie uświadomiła, że nic takiego nie mówiły.
-
Też mi się wydaję, że to o leki chodzi, nawet mówiła mi lekarka, że gdyby postawiła mi inną diagnozę to bym płacił 100%. Biorę Rispolept 2x1mg i Citaxin 1x10mg. W sumie na testach wyszło mi, że mam objawy psychotyczne i na oddziale u mnie widzieli wiele. Na wypisie mi napisali, że mam: urojenia ksobne, prześladowcze, posłannictwa i zwiewne omamy słuchowe. I w co ja mam wierzyć... nie wierzę im xD sam już nie wiem czy to omamy słuchowe, czy te urojenia ksobne to przesada, a po części to mam, jak ma się w fobii... jest przecież wrażenie, że ludzie się patrzą i śmieją... co do posłannictwa to moja sprawa, hehe. Jeśli chodzi o urojenia prześladowcze, to naprawdę mam tu nie za ciekawie, heh... Teraz jest spokojnie, ale wczesniej mnie prześladowano i groziło mi niebezpieczeństwo, chcieli mnie dopaść. Mam świadków ;p JESTEM ROZDARTY WTF MA BYĆ. Jak byłem na oddziale przed diagnozą o schizofrenii, to miałem diagnozę z przychodni, że fobia i też miałem wątpliwości, stąd słyszałem często słowo fobia i wrażenie jakby przytakiwali po moim zachowaniu. Albo jak 2 terapeutki szły i mówiły do siebie, że przecież on nie ma objawów fobii. No nie mówiły tego ale tak słyszałem jak cos mówiły do siebie. I na tym polegają moje "omamy" mniej więcej. Ja myślę, że to zwykłe przesłyszenia! xD -- 24 lut 2013, 15:05 -- Oczywiście wierzyłem w nie, dopóki mnie terapeutka nie uświadomiła, że nic takiego nie mówiły.
-
Cześć. Mam mega problem, bo męczy mnie to strasznie. Mam diagnozę, że to schizofrenia, ale pomyłki się zdarzają. Otóż czy jak ktoś coś mówi w tłumie albo gdzieś ogólnie w tle i ja słyszę coś o mnie jakieś pojedyncze słowo lub zdanie, takie komentujące i obgadujące, to objaw schizofrenii? Bo ja tylko słysze na zasadzie takich właśnie przesłyszeń... że patrzą na mnie, że się śmieją, czuję się prześladowany, nawet w coś wierzę od dawna... Ale tu mi chodzi tylko o te głosy, czy takie zwiewne to schizofrenia czy lekarz przesadził. Proszę odpowiedzcie czy ktoś też tak ma i nie ma innych głosów :/ Bo się boję o leki czy się nie otruję nimi, czy biorę właściwe... Bo ja w resztę wierzę i na pewno tak jest, że mnie nie lubią W sumie mój prawdziwy problem to tylko te lęki przed ludźmi (jak na mnie patrzą też) i jego objawy (np.: mam trudności z poruszaniem się, czasami to widać chyba...). Wcześniej miałem diagnozę - fobia społeczna... -- 24 lut 2013, 12:00 -- ogólnie wśród ludzi mam takie głosy... przypomniałem sobie jak na oddziale słyszałem szepty, że "fobia" jak się stresowałem itp. Tylko, że te szepty naprawdę były a to słowo nie padło, bo się pytałem lekarki. Pytałem też o inne rzeczy czy mówiły, zaprzeczała. Ale mi się wydaję, że to bez dźwięków się nie pojawia, musi być sytuacja sprzyjająca objawom ksobnym. Jak myślicie, tego typu to głosy w schizofrenii?