Czesto mam myśli samobójcze, często się tne , wiedzą o tym tylko moje kumpele , i kilka dalszych znajomych ,
gdzieś w kwietniu miałam taką depresje , że wzięłam , dużo tabletek na depresję mojej mamy ,
wtedy wymiotowałam kilka dni, poprostu czułam się jakbym miała umrzeć ,
nigdy nie byłam u psychologa,
często myślę o tym, , żeby się znaleźć w zakładzie psychiatrycznym , to jest moje marzenie , bo chce się z tego wyleczyć ,
miesiąc temu przestałam się ciąć bo chciałam z tym skończyć ale to mnie i tak męczyło , nie dawało mi spokoju i dzisiaj to zdobiłam jestem wściekła na siebie , miałam już miesiąc "przerwy" od tego i znowu wróciło ,
w maju miałam schizy chociaż nie jestem pewna , słyszałam głosy , płakałam , nic nie chciałam robić jeść nic, tnęłam się , cały czas i wgl , kompletna porażka , ostatnio mialam coś takiego jakby nerwicę lękową ,
Mam 14 lat , nie mam nikogo komu mogłabym zaufać,tzn ,jest kilka osób ale nie potrafie komuś zaufać, relacje z rodzicami są nijakie, z ojcem nie rozmawiam ,bo nie lubię , zresztą z małą ilością osób rozmawiam, a z mamą jeszcze na lajcie, moge jej dużo powiedzieć ,ale akurat o tymm NIGDY ;< Boję sie jej reakcji i innych w rodzinie,