Codziennie mówcie sobie dziewczyny, że jesteście piękne, mądre, niesamowite, że znacie swoją wartość, wyjdźcie z roli ofiary. tuż po gwałcie , za jakieś dwa miesiące, (dla mnie to zawsze wczoraj, to było wczoraj) napadł mnie inny mężczyzna, wysoki i silny, pewnie wyczuł we mnie ofiarę, łatwy cel, ale się pomylił. Skopałam go i przewróciłam, uciekłam i zgłosiłam rysopis na policję. Okazało się, że to nie był jego pierwszy raz, rysopis ukazał się w telewizji, facet jest skończony. OBRONIŁAM SIĘ! . Tego dnia przestałam być ofiarą. Poczułam się wolna. Staram się tylko nie czuć nienawiści do tamtego, wiem że to on jest winny, że normalną rzeczą po gwałcie jest poczucie winy i wstyd, ale trzeba to odwrócić. Winny jest ten, który nie ucierpiał, a to my przecież cierpimy. Codziennie zaczynam od nowa, codziennie mu na nowo przebaczam i myślę, ze tak chyba już będzie do końca moich dni. Codziennie też powtarzam w myśli słowa piosenki.
Co postanowisz, niech się ziśći, niech się wola Twoja stanie,
Tylko broń mnie Panie od nienawiści i od pogardy ocal mnie Panie
powtarzam to i przebaczam od 837 dni, od dnia, w którym podniosłam się ze śniegu cała we krwi i zaczęłam najtrudniejszą z ludzkich dróg. Najpierw byłam śmieciem, kaleką, ofiarą, potem małym płaczliwym dzieckiem, zwierzęciem , dzikuską, aż odebrałam memu oprawcy mą własna godność, którą zdeptał, wtedy stałam się człowiekiem. Stanęłam z nim twarzą w twarz i pokazałam mu jak jestem silna i że to on ma powody żeby się bać.
Ania
-- 24 sie 2011, 18:44 --
Cokolwiek postanowisz niech się ziści, niech się wola Twoja stanie
Tylko broń mnie Panie od nienawiści i od pogardy ocal mnie Panie
Wybaczcie sobie, tę nienawiść to tych facetów, którzy przenigdy nie będą was warci. Biedaki, musieli siłą, bo normalnie nikt by ich nie chciał. Poszukajcie swojej wartości, o swoją godność trzeba walczyć samotnie.
Ania