Skocz do zawartości
Nerwica.com

Inesss000

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Inesss000

  1. Dziekuje za szybka odpowiedz . Ja poprostu nadal niedowierzam, ze mam nerwice-te ciagle utrzymujace sie objawy...to jest najgorsze!!! Nie mozna normalnie funkcjonowac!!! To jest nie do pojecia jak z dnia na dzien to paskudztwo potrafi czlowiekowi zycie zrujnowac! Dorze ze jest forum takie jak to. magdam22-- Ja tez ciegle miewam natretne mysli. Z poczatku balam sie wstac z lozka bo myslalam, ze jesli to zrobie to zemdleje. Potem ciagle myslalam o tym, ze napewno jestem smiertelnie chora. ciagle cos se wkrecam-ostatnio powariowalam od moich dwoch zepsutych zebow-wkrecilam sobie, ze napewno te wszystkie objawy sa od zebow, ze pewnie dostane zakarzenia i umre. w koncu zdecydowalam sie na usuniecie, ale w internecie znalazlam 3 przypadki smierci po wyrwaniu zeba wiec juz bylam pewna, ze i mi sie to przytrafi. Stoczylam ogromna walke z sama soba ale tydzien temu udalo mi sie dotrzec do chirurga i dzieki bogu usuneli mi to bez zadnych powiklan. Bylam z siebie dumna, ze to zrobilam!!! Niestety najwiekszy lek towarzyszy mi non-stop od poczatku jest to lek przed byciem sama, a wlasciwie sama z dzieckiem. boje sie wtedy, ze zemdleje a dziecko zostanie samo w domu badz na ulicy bez opieki, nie boje sie o siebie tylko o dziecko!! To jest okropne od dwoch miesiecy nie wyszlam z dzieckiem sama z domu. mieszkam z babcia i tylko ona mnie rozumie, nie zostawia nas ani na chwile samych. Nie wiem teraz jak mam dalej zyc!!!! Najgorsze jest to ze codziennie mam pelno objawowo somatycznych ktore jeszcze bardziej wszystko utrudniaja.
  2. Witam To moj pierwszy post na tym forum, mam kilka pytan odnosnie tej paskudnej nerwicy i mam nadzieje, ze znajdzie sie jakas mila osobka ktora mi na nie odpowie. Moje normalnie zycie skonczylo sie jakies dwa miesiace temu- od tego czasu nie pamietam jak to jest czuc sie normalnie. A moje objawy w wiekszosci sa raczej somatyczne. Chodze od lekarza do lekarza i jestem tylko ciagle splawiana bo niby nic mi nie jest-stres i tyle. Zapisala sie juz do psychiatry ale na wizyte musze czekac az do 29sierpnia. Chcem sie was zapytac, czy ktos z was mial cos takiego, ze czul sie zle 24h na dobe przez dwa miesiace? U mnie zaczelo sie od tego, ze przez pierwszy tydzien czulam ciagle ucisk w kladce piersiowej non-stop, potem doszly zawroty glowy(dwa tygodnie w lozku lezalam bo nie moglam sie podniesc) nastepnie, te dziwne uczucie blokady w karku-nie moglam uniesc glowy, i drzenie glowy a raczej calego ciala, potem wrazenie jakby laskotania w glowie cos jakby ktos mi wlozyl rece w mozg i laskotal(wiem, ze to dziwnie brzmi ale tak to wlasnie czulam) juz nie wspomne o lekach, drgawkach i omdleniach oraz atakach paniki podczas ktorych mysle, ze zaraz serce mi wyskoczy i poprostu zejde. Wszystkie te objawy przychodzily stopniowo- z dnia na dzien cos nowego, a teraz w ciagu dnia pojawiaja sie ciagle na zmiane. Ucisk w kladce, uszach i laskotanie w glowie nie opuszcza mnie ani na chwile. Typowe ataki mialam 4 razy, pierwsze dwa oczywiscie skoczyly sie na pogotowiu a nastepne dwa jakos opanowalam przy pomocy hydroxyzyny. Powiedzcie mi czy przy nerwicy oprocz lękow i naglych atakow to jest normalne zeby tak non-stop czuc sie zle? Ja juz nie wiem co sie ze mna dzieje.... Z gory dziekuje za odpowiedz
×