czesc jak czytam to co piszecie to dochodze do wniosku ze ja tez to przezywam ,codzienie,teraz gdy mam sesje to juz kompletnie sie zalamuje mam klopoty z koncentracj,zapaminetywniem,checia do nauki zawaliłam, przez to dwa warzne kola,a mysl o kolejnej porazce jest nie do zniesienia,ludzie którzy mnie otaczaja nie potrafia mi pomoc nie rozumieja co przezywam,mowia dasz sobie rade,głowa do góry,ale to do mnie nie dociera,wstaje rano zaplakana nie wyspana bo budze sie nadranem,niczym dojde do siebie dochodzi poludnie i wyrzuty sumienia ze powinnam sie uczyc juz od paru diobrych godzin ,tak jak to robia moje normalne kolezanki,