Skocz do zawartości
Nerwica.com

monika625

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia monika625

  1. Dziekuję Wam,że jesteście ze mną. Ja wyznaje zasadę-syty głodnego nie zrozumie,więc pewnie pseudo koleżanki też mnie nie rozumieją.Moich problemów,mojej wegetacji. Trzeba cos przejść żeby zrozumieć. Tylko to tak bardzo boli. Czuję,że robię sie marudna,mająca do wszystkich jakieś pretensje. Obecnie moją jedyną rozrywką i odskocznią od problemów jest mój ogród i mój kociak,który mi wiecznie towarzyszy.A życie ucieka. Denerwują mnie ludzie chodzący w okolicy mojego domu,denerwuja mnie uśmiechnięte "koleżanki"-umawiające sie na wieczory w kawiarni czy kinie. Oby ten Coaxil mi pomógł ,bo czuję ,że mam w sobie wiele negatywnych emocji.Może potrzebowałabym terapii,ale kto zajmie się siostrą?Nie mogę sąsiadki naciągać tak bardzo... Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za słowa otuchy
  2. Witam wszystkich, i ja dołączę się do "jęczaków". Stwierdzono u mnie depresję,a wszystko dlatego,że z powodu choroby mojej mamy-onkologicznej-ja również wyszukałam sobie objawy tej samej jednostki. Porobiłam wszelakie badania,które jednak nic nie pokazały.Jestem okazem zdrowia.Podobno.A ja i tak codziennie sprawdzam czy mam jakies guzki czy powiększone węzły chłonne. Odwiedziłam czterech lekarzy,pomacali,pobadali i tez nic nie widzą.A objawy które mam są wynikiem stresu w jakim żyję.Bo nie dość,że mama chora,to jeszcze mam pod opieką chora siostrę (z porażeniem poporodowym). No i dostałam Coaxil,który mam sobie łykać i za dwa tyg kontrola u internisty. I tak siedze w tym domu.Zajmuje sie siostrą,domem i pracuję.Na czas mojej nieobecności jest sąsiadka,siostra nie może być sama. Na koleżanki nie mam co liczyć,każda ma swoje zmartwienia,a kiedy jednej z nich się pożaliłam,że jestem taka samotna i w ogóle,to dowiedziałam się,że wszyscy wiedzą o moich problemach ale nikt nie chce mi przeszkadzać. Rozumiecie ?Myślałam,że mam dobre koleżanki ,ale sie myliłam. I tak się dusze tym wszystkim.Dobrze,że jest to forum,to można przynajmniej się wyżalić i jakś dobra dusza się znajdzie (może?),która chociaż mi "poprzeszkadza" i pocieszy. Pozdrawiam wszystkich i 3majcie się
  3. U mnie kolejny dzień minął na wmawianiu sobie chorób,związanych z powiększeniem węzłów chłonnych.
  4. monika625

    Nowa

    Witam wszystkich,ciesze się,że udało mi się zanleść to forum.Mam nadzieję ,że pomoże mi ono wyjść z mojego stanu
×