Witam
wiem co to znaczy ta choroba. Mój 1,5 roczny związek okazał sie jedną wielką fikcją.. Chłopak kłamał na każdym kroku. Wykreowal siebie na całkiem inną osobę niż w rzeczywiście jest. Miałam podejrzenia o kłamstwa w ciągu 1,5 roku, ale on zawsze zgrabnie potrafił kłamstwa wyjaśnić. Bądź obrucić je w prawdę. Chcę Jemu jakoś pomóc. Ale nie wiem jak. Uważa, że to moja wina, że kłamał. Że byłam na Niego zła, niemiła. A moja złość wynikała z tego, że odkrywałam jakieś nieprawidłowości (które okazaly się kłamstwem). Uśmiercał w swoich opowiadaniach rodzinę, wymyślił że pracuje, że ma mieszkanie... W rzeczywistosci jest studentem... teologii w dodatku.. Chcę Jemu pomóc, ale nie wiem jak...