Biorę Tritticco CR około trzech lat z krótkimi przerwami. Dla mnie ten lek okazał się trafiony w 100 %. Zaczął na mnie działać około trzeciego tygodnia. Dla mnie jest ważne abym mogła prowadzić samochód i trzeźwo myśleć w pracy. Brałam na noc od 150mg do ok 200mg. Na mnie działa usypiająco jednocześnie nie tłumiąc libido. Nie mam problemów z prowadzeniem samochodu i głową. Kiedy go biorę jestem ustabilizowana psychicznie, lek wyciągnął mnie z lęków, zapadania się w sobie, pozwolił mi cieszyć się życiem na nowo. Niestety spada mi ilość płytek we krwi, pojawiają się siniaki, problemy z krzepnięciem krwi (mam do tego skłonność genetyczną a lek to pogłębia) - i w związku z tym - co pewien czas szukamy jakiegoś innego leku. Najgorsze dla mnie jest odstawianie (3 razy) - ból mięśni, skoki temperatury, trzęsawka z zimna, powroty lęków, szumy w uszach, brak ochoty na jakąkolwiek aktywność. Obecnie znowu musimy zrobić przerwę w braniu. Testuję Wellbutrin (biorę tydzień, jednocześnie biorę Trttico w dawce 150 mg)- już jestem zadowolona ale zbliża się czas odstawiania Trittico.