Skocz do zawartości
Nerwica.com

zedziunio

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zedziunio

  1. Hej. To znow ja. Personel oddzialu 7F plotkuje i to z podopiecznymi o tym co uslyszy. Jestem ofiara takiego zachowania na 7f. Polubilem dziewczyne bo z facetami mam trudny kontakt opowiedzialem o tym personelowi i nastepnego dnia zaczelo sie jakies chore swatanie, a ja szukalem tylko bliskosci, przyjazni. Do dzis mam z nia kontakt, ale nie jest zdrowy. Ona jest dzis samotna matka i nadal wierzy bezgranicznie personelowi, ktory namieszal jej w glowie. Chyba mnie kocha. Nie polecam wrecz odradzam tych pseudolekarzy. Zdzieszko
  2. Byłem na 7f i na oddziale w Szczecinie. Niestety polski system kuleje jak wszystko w tym kraju. Lekarze zamiast słuchać mnie i pomagać MI wyposażeni byli w wiedzę na mój temat. Nie znam się na procedurach zdobywania informacji. Czy lekarze w psychiatryku mają dostęp do wszystkich kartotek w kraju na nasze nazwiska? Dziś mam 38 lat i przestrzegam szczerze przed "leczeniem" się w psychiatrykach na koszt państwa. Nikt nie pomoże Wam tak dobrze jak Wy sami sobie możecie pomóc. Osobiście polecam buddyzm na youtube chociażby.
  3. Szerokozamknięta nie chcę naciskać, ale chętnie poczytam o Twoich odczuciach, bo arabica zniknęła z forum zaraz po prośbie o podanie innych miejsc w kraju, gdzie można się leczyć. Nie wiadomo ile czasu arabica tam spędziła i dlatego z Jej wypowiedzi niewiele można wziąć. Mówisz, że byłaś tam całą terapię i dodajesz, że "niestety". Przecież można się w każdej chwili wynieść. Chyba jednak terapia w Twoim przypadku miała pozytywne skutki skoro dotrwałaś do końca? Pozdrawiam
  4. Szerokozamknięta, a możesz podać jakieś argumenty, bo nawet nie wiem czy tam byłaś, a jeśli tak to ile czasu itp.
  5. Kite tylko pamiętaj o jednym, że ja się też zaliczam do tej grupy. Każdy jest inny i dziwny! Dziwienie się światem jest rzeczą naturalną i każdy robi to na swój sposób od dziecka. Czas pogodzić się z tym, że coś/ktoś dziwi nas, ale sami też możemy być dziwni dla kogoś. A tak na marginesie to boję się o dawkowanie wiedzy o sobie samym na oddziale 7f i mam nadzieję, że ktoś to kontroluje, bo za dużo na raz może nie wyjść na zdrowie. Zresztą nie tylko na oddziale to obowiązuje. Pozdrowienia ze słonecznego, czasem deszczowego, ale cieplutkiego Wrocławia.
  6. A ja mam wrażenie, że się zupełnie nie rozumiemy i zaczyna się robić nieprzyjemna atmosfera wokół mojej osoby. JA NIC NIE NAPISAŁEM O NIKIM NA TYM FORUM =) To o mnie się wypisuje i wkłada w "usta" jakieś bujdy. Chętnie posłucham o sobie nawet od kogoś, kto nie potrafi mnie zrozumieć i nie będę rezygnować ze starań o 7f mimo, że już mam tam wrogów, bo bez tego się przecież nie obejdzie =) Pozdrowienia i uśmieszki(nawet te durne)
  7. Powtórzę jeszcze raz, że nikogo nie nazwałem turystą. Ani razu nie powiedziałem, że ktoś, kto blokuje miejsce jest zły. Sam nie wiem czy tam wytrzymam. Mi się nigdzie nie śpieszy, tylko chciałbym się tam dostać. Życzę szczęścia i powodzenia w rozwiązywaniu najtrudniejszej zagadki każdego żyjącego na tym świecie. Kite wyluzuj, jedź, rozejrzyj się. Po co wylewać swoją frustrację na jakiegoś zedziunio =)
  8. Kite mam prawo pisać. Nikogo nie obrażam. Nie wiem o co Ci chodzi. To jest moje zdanie i jak się nie podoba to po prostu nie czytaj. Nie nazwałem Naranji ani turystką, ani dziwakiem. Dotknęły ją słowa, które nie były skierowane do nikogo konkretnego. Robisz z igły widły. Uważam, że najpierw trzeba się wyzbyć szukania winnych za to kim się jest. Nikt nikogo w tym życiu nie będzie głaskać po głowie, bo to nic nie daje. Prawda o sobie samym ma prawo zaboleć, ale najważniejsze jest żeby jej nie wyprzeć, bo się nic nie osiągnie. Kiedyś było między nami dzieciakami takie powiedzonko "Prawda w oczy kole" obrażaliśmy się za to, że ktoś nam pokazał palcem kim jesteśmy, odwracaliśmy się od kogoś szczerego zamiast go wysłuchać i zaakceptować fakt, że się wymądrza. Po co mi Was znać? To jest internet. Ja oceniam Wasze posty. Wśród smerfów był także smerf Mądrala, który leciał na główkę za swoje gadanie, ale podnosił się, otrzepywał i nadal był wśród nich. =)
  9. Biały Latawiec dziękuję za informację. Będę dzwonił co piątek, może się uda. Naranja z tym turystą nawiązuję do pierwszego mojego postu, bo z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że chcesz przerzucić odpowiedzialność na miejsce czy personel, a to oni są tam za nas odpowiedzialni i pozwalając nam tam zostać na pół roku, wiedzą co robią. Niepotrzebnie podnosisz sobie ciśnienie za jakiś całkiem niewinny zwrot "dziwacy". Jeszcze raz przepraszam. Ekscentryka wyróżnia z tłumu jego wrażliwość na otoczenie, które czasami bywa przytłaczające.
  10. Korba to Twój wybór i luz, szacunek. Życzę powodzenia w życiu. Naranja uśmiechnij się czasem, bo to pozwala nabrać dystansu do swoich problemów. Wybacz jeśli czujesz się urażona. Dzięki za korektę 2011/2012 Jeśli to miejsce Ci nie pomoże?, czy raczej jeśli w tym miejscu nie jestem w stanie sama sobie pomóc i poradzić z własnymi problemami, a nie z problemami tego miejsca. Wyluzuj proszę i nie bądź turystą. Kite czytam to forum od początku i wiem, że są i tacy co jadą tam się odprężyć, bo są na tyle cwani, że udaje im się oszukać personel. Jesteśmy tylko ludźmi, a wymaga się od nas elastyczności jak od maszyn.
  11. Cześć dziwacy, niedoszli samobójcy, i cała rzesza innych schorzeń. Ja tylko, albo aż jestem z osobowością niedojrzałą i bardzo chciałbym dostać się na 7f. Zrobię nawet dobrze osławionej "imperatorowej" Wybaczcie proszę dziwne poczucie humoru, ale to jeden z moich problemów do omówienia. Mam 30 lat, synka 4-letniego, przepracowałem połowę swojego życia, ale nad sobą niestety dopiero zaczynam pracować. Mam pierwszą wizytę na styczeń 2011, ale chciałbym, żeby jakiś turysta, co nie daje tam rady po prostu odpadł, żeby ludzie chcący sobie pomóc i potrzebujący tej pomocy mieli na nią szansę. Boję się, że nie dadzą mi szansy i odeślą z brakiem motywacji, ale ona jest. Może trudna do przekazania, ale...... Korba dopinguję Cię skrycie od jakiegoś czasu i życzę jak najlepiej. Na początek wystarczy. Pozdrawiam wszystkich, którzy NAPRAWDĘ CHCĄ się tam dostać i sobie pomóc.
×