Skocz do zawartości
Nerwica.com

dajcie_spokoj

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia dajcie_spokoj

  1. Przecież masz ataki nerwico-podobne za dnia , więc poco chcesz leczyć sie hydroksyzyna tylko na noc. Zamiast odwlekać ważne sprawy niewiadomo po co , niezachowuj sie jak ciekłe kluski czy pączki w maśle tylko weź sie w garść i idz do psychiatry, to żaden wstyd, ci którzy uważają ze tak jest to przeważnie Polacy i na wschód, pracuja na budowach i mieszają w betoniarce, albo w fabryce składają krzesła. Idz powiedz co ci dolega , wypij se przed wizytą piwko i weź gume do żucia (ja tak zrobiłęm zeby sie mniej stresowac przed 1sza wizyta), powiedz jak masz nasilone objawy, jakie one sa, zreszta lekarz sam wypyta i jak trafisz na dobrego sprecjaliste , a nie na tego podobnego do 1szego lekarza, to sam wybada i postawi diagnoze. Mi naprzykład na bardzo specyficzna NN , ze chodze tylko przed spaniem i sprawdzam rózne rzeczy i taki lekki lek uogólniony wystarcza 25mg perazyny przed snem, moklobemid odstawiłóem bo nic niedawał, przy następnej wizycie sie zobaczy, zastanawiałem sie nad dorzuceniem buspironu, ale zobaczymy, skoro pomaga perazyna w takiej małej daweczce to niema co kombinować. W nerwicy podstawą jest psychoterapia, leki pomagają tylko zrobić grunt podnią i dotarcie do pacjenta przez chwilowe przywrocenie do normalnego stanu emocjonalnego. Nieda sie wyleczyć z nerwicy , niepracując nad tym. Poizatym jak w każdej gałęzi medycyny, lepiej leczyć chorobe w staduim początkowym niż zaawansowanym, lepiej o tym pomyśl, poco kręcić na siebie bat. Chyba nie doczytałeś mojego posta jednego. Napisałam, że się zapisałam ale mam termin dopiero na 12 sierpnia, to jest jeszcze miesiąc czasu.Przez ten czas muszę coś brać, przecież jak będę brała ten atarax w dzień i to jeszcze trzy razy dziennie to będę chodziła jak żywy trup.
  2. Dziękuję, ale mam daleko do Opola. Spróbuję brać na noc, może mi to coś pomoże.
  3. Jak jest tak jak piszesz to z tego lekarza to niezły dekiel, po tym co napisałaś ze ci powiedział to powinnaś już więcej nawet niezbliżać sie pod gabinet tego asa. Popierwsze to niewiem jak mógł kazać ci brać hydroksyzyne w ciągu dnia , 3x/d wiec pewno rano/południe/wieczór , to samobójstwo (w sensie bedziesz zombi, jeszcze zaśniesz na stojąco na środku ulicy i cie cos prejedzie) , te ziołowe leki to sobie daruj , lepiej kup za to witamine C. "Nic ci już niepomoże" , poradził iść do psychologa ?? chyba do psychiatry , jeżeli on uzna to za stosowne , skieruje do psychologa na terapie. Nieidz już wiecej do tego lekarza nawet jak bedziesz miała grype, on zrobił studia chyba w Mołdawi i jeszcze zaocznie. I właśnie tego się obawiam, że będę chodzić jak zombi. Co do tego, gdzie on mi kazał iść (w sensie psycholog/psychiatra) to nawet tego nie powiedział dokładnie, powiedzial coś w sensie"prosze iść do tej przychodni, która znajduje się za...." nie podał nazwy, nic. Jak zobaczyłam na necie co jest na tej ulicy to się okazało, że to jakaś przychodnia leczenia uzależnień :/ więc sama poszukałam czegoś na internecie i pani przy rejestracji powiedziała, że do psychologa potrzebne skierowanie więc mnie zapisała do psychiatry. Do tego lekarza poszłam tylko dlatego, że chciałam wziąć L4 a tylko on przyjmował w tych godzin jak byłam. Swoją drogą to nie ma on dobrej opinii ale nie miałam wyjścia.
  4. Witajcie Od jakiegoś czasu męczą mnie jakieś ataki nerwicy, robi mi się duszno, czuję, że jestem cała czerwona, boli mnie brzuch, czasem jest mi niedobrze. Najgorsze jest to jak czuję, że to idzie. Staram się o tym nie myśleć ale nie potrafię, nie potrafię się wtedy na niczym skupić:/. Poszłam do lekarza, który przepisał mi właśnie atarax, doraźnie, a oprócz tego do stałego stosowania jakieś ziołowe tabletki.Z tym, że ziołowe zaczęłam brać dwa dni przed wizytą u lekarza, przed weekendem. W ten sam dzień po wizycie u lekarza wzięłam atarax a skutek tego był taki, ze raz:nic mi nie pomogła, a dwa musiałam się zwolnić z pracy tzn. lekarka mi dała zwolnienie i powiedziała, że nie powinnam brać tego ataraxu i że mam go brać tylko na noc.Dziś znowu poszłam do "mojego" lekarza, który dał mi zwolnienie z pracy na pare dni ale boję się, że się nie uspokoję i że będzie to samo. Jakby było mało kazał mi brać go 3 razy dziennie (mówiłam mu co powiedziała ta lekarka), o tych ziołowych już nic nie wspomniał. Szczerze to już sama nie wiem co mam robić, czy brać w dzień te ziołowe a na noc ten atarax czy 3 razy dziennie atarax (ale co wtedy z tymi ziołowymi?). zresztą Pan doktor był wielce zdziwiony, że atarax na mnie nie działa i powiedział, że w takim razie on już nic mi nie pomoże i poradził iść do psychologa z tym, że jak dzwoniłam się rejestrować to mi dali termin na 12 sierpnia:/ . Myślałam już o tym żeby iść jutro do innego lekarza, może przepisze coś mocniejszego? Doradźcie coś bo już nie wiem co mam robić:/
×