Byłam na pierwszej wizycie u psychologa gdyż rozłożyłam się psychicznie po zranieniu mnie przez córkę.Ta pierwsza wizyta nic mi nie dała .Mam umówioną już drugą ale patrzę na nią dość sceptycznie.Mam pytanie -czy psycholog pomoże takiej dość pełnoletniej i autorytatywnej kobiecie jak ja ? Jestem inżynierem i do lutego br.szefowałam na jednym z czołowych oddziałów huty więc myślę bardziej materialistycznie.Dotknę i uwierzę .
Witam ,jestem marcia i przypuszczam że jestem najstarsza na tym forum.Mam 65 lat od 23 lat rozwiedziona ,samotna mimo że mam rodzinę tj córkę ,zięcia i dwoje dorosłych wnucząt.