Mnie Risset też wyciągnął z dołka. Dołka tak głębokiego, że skończył się szpitalem. Co prawda później zmieniłam leki na bardziej aktywizujące, ale dobrze wspominam początkowy okres Rissetu.
Nie, właśnie nie. Tylko trochę lęków, ale poza tym głowa spokojna. Ostatnio miałam tydzień spokoju, ale poprzednie 3 spałam co drugą noc po 3-4 godziny. Maskara.