Ja seroxat brałem od 2005 r były wloty i upadki w tym czasie brania wziąłem ślub urodziło mi się dziecko a teraz we wrześniu bedzie drugie hehe jakoś żyje ale zawsze podczas schodzenia z dawki była katastrofa więc ciągle był powrót najwięcej brałem 2 tabletki czyli 40mg było wtedy tak jakbym byl zdrowy a to było jeszcze kilka miesięcy temy od 3 dni nie biore żadnej tablekti schodziłem po połówce jest OK narazie tylko agorafobia jak mam jechać daleko od domu mówie tutaj o dystansie 50km mam nadzieje że nie wróce do tego cholerstwa i koniec kropka. Nie będzie to mną rządzić !!!!!!!!!!!!