Wiele lat temu miałam tu konto... Od tamtego czasu przeszłam dwie terapie grupowe, brałam leki i przez kilka lat było dobrze. Pamiętam, że kiedyś znalazłam tu wsparcie... właściwie poradziłabym sobie ze smutkiem, z ogarniającym mnie marazmem, tym, że z byle powodu mam łzy w oczach... Ale nie radzę sobie z roztargnieniem i brakiem koncentracji - i jeszcze dodatkowo tym się przejmuję: że inni odbierają to jako bezmyślność czy głupotę. Nie chcę być taka... Ciągle zapominalska, wyłączona, w innym świecie, zależna od decyzji innych. Czy będąc takim, można osiągnąć sukces? Awansować? Nie chcę, by ciągle inni myśleli za mnie, chciałabym być odpowiedzialna i uważna, ale ciągle skupiam się na sobie... czasem robię coś głupiego, wiem, jak każdy, ale mam wrażenie, że dostałam już etykietkę osoby, na której nie można polegać nie potrafię sobie poradzić z taką myślą