Tez cos nie cos czytałam na ten temat,było to juz dosc dawno ale ciagle przewijaja mi sie w głowie urywki o pozytywnym mysleniu,mantry,samorealizacja poprzez wizualizacje itd...
Jestem optymistka,z duza doza realizmu raczej ale nie przeszkadza mi to bynajmniej wierzyc w potege nieswiadomosci,nieuchwytnej i niesamowicie tajemniczej czesci naszego istnienia,naszego JA.
Zastanawia mnie jednak czy dzieki podswiadomosci mozna zdobyc naprawde wszystko???
A na ile prawdziwe sa te piekne słowa "Kiedy czegoś bardzo chcemy, cały wszechświat pomaga, by się to spełniło"???
Dzieki psychicznej manipulacji opanowanej do perfekcji mozna sprawic ze ludzie robia dokladnie to,czego sie od nich oczekuje......z jednym wyjatkiem:
nawet jesli prosilibysmy wszystkie wszechswiaty tego swiata o pomoc nie uda sie skłonic drugiej osoby by nas kochała...
Ps.Ale jesli ktos zna dobry sposob, to co tam!chetnie skorzystam
Pozdravki