Skocz do zawartości
Nerwica.com

Vanessa

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Vanessa

  1. Dziękuję Wam za odpowiedzi!!! another_memory ja tez tak mam,po prostu to błędne koło... Albo moja tarczyca szwankuje,i wszystkie objawy sie nasilają(najbardziej mam problem z sennością,lecz może to być także niski cholesterol) bądź nerwica daje mi popalić....nie wiem,ale tak bardzo napadów nwów i lęków jeszcze nie miałam...ale nie dam się i koniec. Dzięki za przemiłe słowa,jesteście aniołami:*:*
  2. Jej nie macie ,a moze wlasnie macie pojecie jaka jestem przerazona wiem,ze najbardziej tzlko sa sama sobie moge pomoc,ale to tak bardzo ogranicza moje plany,marzenia,czuje sie jak przemielone mieso armatnie...myslicie,ze to natlok tych wszystkich emocjii Moja natura chipochondryka sie uaktywnia,bo sobie tlumacze skoro badania mam idealne,procz tego cholesterolu to inna przyczyna niz psychiczna nie moze byc jejku jejku....
  3. Dzikuje za odpowiedz naprawde sporo jakikolwiek odzew dla mnie znaczy. No chyba zdecyduje sie na wizyte do psychologa,jednak wpierw znajoma polozna polecila mi,abym zrobila sobie badania na tarczyce,bo te objawy,ktore opisuje moga byc nasilone przez zachwiana gospodarke hormonalna. Boje sie
  4. Kochani Przeczytajcie i Pomóżcie Witam wszystkich Serdecznie. Mam 27 lat na codzień jestem pogodną osobą cieszacą się z prostych rzeczy,mam zapały żeby wszystko widzieć w czarnych kolorach,i czasem brakuje mi dystansu do otaczającej rzeczywistości,lecz to,co ostatnio dzieje się z moim ogranizmem jest nie do zniesienia,postanowiłam zatem,iż własnie tutaj przedstawię moją sytuację.Po pierwsze,wiem,iz wielu z Was być może miało podobną sytuację(chociaz nie życze),po drugie postaram się opisac wszystko w najdrobniejszych detalach,i być może najdą nas jakieś wspólne wnioski,bo po prostu w mojej głowie kotłuje się od mozliwości,które sama wymyślam i może niepotrzebnie się nakręcam. Może zacznę od początku. Kiedyś stwierdzono u mnie lekką nerwicę lekową,chodziłam na terapię do Pani psycholog.Nie miałam wtedy pracy,aspiracji zyciowych...jakoś nie układało sie po mojej myśli...Pani doktor naproiwadzała mnie na prawidłowe myslenie....poniekąd nerwica pojawiła sie przez lęki mojej mamy,która nieświadomie uczulała mnie na wszystkie niebezpieczeństwa które mogą mnie napotkac(brak wycieczek-wypadek,siedzenie w cieniu-zwał itp...wtedy terapia mi pomogła choc od czasem lek mnie nawiedzał,do dziś mam problemy z jeżdzeniem `gdzieś dalej`,czy też jeżdzeniem autobusem...` Byłam wtedy osobą zakompleksioną,wrażliwą nie wierzącą w siebie...miałam pare kilo więcej,ale mimo wszaystko byłam pogodna... Przez krótki okres czasu brałam Bioxetin,ale lekarka stwierdziła,ze nie są mi potrzebne,bo zdaję sobie sprawę z mojej choroby,a to prawidłowe myslenie,żeby wydostać się z uscisku nerwicy...Teraz to tylko bellergot,meliska itp... Znalazłam pracę,gdzie do dziś pracuję...jest tam okropna nerwówka,zreszta pomyslicie,iż jak kazda praca,ale po prostu tam na poczatku nie dało sie normalnie funkcjonować...lęki wróciły,ale dawałam rade,stałam sie nawet silniejsza i odważniesza,w sensie broniłam słabszych... Następny,może istotny w moim obecnym problemie przełom...rok temu zaczęłam stosowac dietę...nie miałam jakiejś określonej diety,po prostu zero słodyczy,hamburgerów,kolacji,chleba...i duzo sportu przewaga basen. Minął rok i straciłam 30 kilo,wyglądam naprawdę dobrze,podniosłam swoją wartość,ale czuję sie jak staruszka. Miesiączka jak kiedys pojawiała się raz na 3 miesiące teraz jest regularnie,ale przed nią i w trakcie czuję się okropnie. Byłam(jestem) tak senna,i zmęczona,aż wybrałam sie na badania. Zrobiłam krew,mocz,cukier we krwi,cholesterol. Wszystko okazało się w jak najlepszym porzadku prócz cholesterolu,okazało się,iż rezygnując z tłuszczów przesadziłam,i cholesterol jest za niski: cholesterol-126(norma 140-200) Więc lekarka kazała diete wzbogacić w rybki,masło,jajka.Kupiłam także tabletki omega3,biorę ję od 2 tygodni. Od jakiegoś czasu zaczęły sie pojawiać napady lęku,zaczęło mi drgać oko,chodziłam wkurzona o niewiadomo co. Dołożyłam także magnez ale tego dopiero biorę od 3 dni 5 tabletek dziennie. Być może napięcie nerwowe nasiliło się przez brak magnezu nie wiem,ale czuje sie jak juz napisałam wyżej jakbym była staruszką,cały czas chce mi sie spać,nogi mam jak z waty,dziwnie mi się patrzy jakbym miała takie dzikie spojrzenie,boję się,ze się przewrócę,robi mi sie ciepło,za chwile zaś jest mi zimno,najgorzej jak jest impreza i wypije się pare piwek,na następny dzień mam wodogłowie,i uczucie jakbym miała się przewrócić...może to hormony,może brak magnezu,a może wszystko do kupy razem??juz sama nie wiem. Jestem jeden wielki kłębek nerwów:( Poznałam fajnego faceta i jestesmy razem,zalezy mi bardzo na nim,ale do tej pory nie gadałam mu o moich lękach,dzieli nas 300 km więc nie mam wyjścia,muszę mu kiedyś powiedzieć,odwazyłam sie nawet jechać na spotkanie z nim sama autobusem no przełom normalnie,ale oczywiscie bellergot musiał być podczas 5 dniowego pobytu z nim było super,a w jeden wieczór napad paniki mnie opetał. Czułam,ze zemdleję,serce mi biło jak oszalałe,płakac mi sie chciało...nie wiedziałam co zrobić z rękami...popłakałam się gdzieś w ukryciu,i powtarzałam sobie,ze musi jakos być...przeszło,ale teraz jest sam lęk przed lękiem....on ostatnio odwiedził mnie pierwszy raz...było cudownie ale w ostatnia noc to samo.Spałam i jak juz zasypiałam,nagle zrywałam się jakby mnie jakis trzask budził...serce waliło jak oszalałe...myslałam,ze zwiariuję....może to stres zwiazany z jego przyjazdem,samym nim i emocje sie nagromadziły...ale ja musze coś z tym zrobić,bo po prostu się wykończę,albo zniszczę coś na czym mi teraz bardzo zależy... Miałam teraz jechac do niego sama 300 km no nie dam rady:(przynajmniej na razie,jestem zła na siebie i jeszcze bardziej się pogrążam. Tym bardziej,ze te nerwówki mam teraz czesto,kocham muzykę,kocham basen mam wielu znajomych z tym nie mam problemów.Jedynie mam depresyjne mysli i dołki przez ten strach,ze to sie tak dzieje,ze nie potrafie się z tym uporać.... Napiszcie czy ktos z Was miał podobnie,albo co o tym myślicie?? Z góry dziękuję,pozdrawiam V.
×