Skocz do zawartości
Nerwica.com

tom25

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tom25

  1. To zdecydowanie nerwica natręctw, nazywa się to emetofobia, ale mniejsza o klasyfikacje....bo dysputy na poziomie teorii nikogo jeszcze nie uleczyły. Po prostu trzeba przestac z tym walczyc, bo to tylko pogarsza sytuację, ale sam wiem, że co innego powiedzec a co innego zrobic. Siła napędowa polega wlaśnie na tym, że ciagle o tym sie myśli, to jak nie patrzec obsesja w około której kreci sie całe życie. Trzeba też próbowac nauczyc sie rozrozniac realne mdłosci od objawow antycypowanych: wstrzymywanie oddechu w fazie wdechu, nerwowe przełykanie sliny totalne skupienie na odczuciach i rożne inne mogło by się wydawac dziwne automatyczne nawyki w sytuacjach np publicznych. Poza tym dobrze jest się zbadac, bo nawet drobne i niegroźne zaburzenia pracy ukladu pokarmowego mogą bardzo nasilac emetofobie. Ataki paniki prowokują prawie zawsze jakies niepokojące odczucia, pewnie cześc z was może miec. cichy reflux (bez uczucia zgagi) tzw LPR nie mylic z partia polityczna :) lub też rozpanoszone bakterie helikobater pylori, reflux zołciowy z dwunastnycy (bardzo czesto powduje mdłosci szczegolnie naczczo rano) , albo zapalenie żoładka, wiekszośc z tych dolegliwości jest przewlekła. Nie wykluczam tez, że inne schorzenia mogą dawac niepokojące objawy, mdłosci może wywołac praktycznie wszystko...do konca swiata można było by wymieniac. Może to co napiszę nieco dalej nie zabrzmi optymistycznie, ale nie liczł bym na psychiatrów oraz leki bo to tylko może co najwyzej przytlumic, uspic problem na jakis czas jesli oczywiście zadzialaja, ja osobiscie wielkiej poprawy nie poczułem (gawoli scisłosci jakiejkolwiek), a bosesja wróci i tak i tak ze zdwojoną siła po odstawieniu, predzej czy poźniej. Nie słuchał bym się też bzdur dotyczących traumy czy złego dzieciństwa etc etc Nieeee ta droga.....w końcu powinni tego Freuda i psychoanalitykow zabronic bo to bajki. No chyba, że ktoś usilnie w nie wierzy to może to go uleczy. Poza tym w każdej dziedzinie są doskonali fachowcy średni fachowcy oraz tzw partacze i psychoterapeuci nie są tu wyjątkiem. Taki rodzaj terapii gdzie się coś analizuje tylko napędzia obsesje, żrodlo tych lęków i własnie emetofobii posila sie z jakże prostego faktu......" niczego w życiu nie jesteśmy w życiu 100% pewni"! mamy tylko ograniczona możliwośc przewidywania przyszłości........ Przepraszam za proroczy ton i ewentualne byki ledwo widzę na oczy jest 5 rano.. pozdrawiam.
  2. Witam wszystkich Jeśli to nie jest zapalenie żołądka.....albo jeśli kogoś z tutejszych badano bez wykrycia istotnych zmian to mogą to być też objawy tzw "dyspepsji funkcyjnej" w której to po postu układ nerwowy układu pokarmowego nie funkcjonuje najlepiej. Jeśli nie ma zmian organiczych: jak zapalenie żoładka, czy wrzodów lub refluxu etc.... to lekarz powienien to wziąść pod uwagę. Ale na poczatek trzeba się zbadać u gastrologa, to nie taki stres można zawsze zrobić badanie z anesteziologiem trzeba tylko poszukać...albo zapytać:) Z tego co wiem te zaburzenia są słabo poznane i raczej bagatelizowane, nie da się tego zobaczyć podczas gastroskopii, usg ani badania krwi, czy też zdjęciem rtg z kontrastem. Jedynym chyba pomocnym badaniem jest nieinwazyjna EGG- electrogastrografia ale nie jest ono ogolnie dostępne. Te badanie może wykazać rożne dysrytmie w pracy żołądka, które własnie są przyczyna nudności. Ta dogliwość może też powodować w efekcie duży reflux żółci z dwunastnicy, która nie jest obojętna dla żołądka i raczej prędzej czy poźniej wywołuje przewlekły stan zapalny, który sam w sobie może dawać takie objawy. Jeśli więc masz poza nudnościami jeszcze uczucie pełności nawet po niewielkim posiłku, puste odbijanie, brak apetytu, nudności zaczynające sie ok 30 minut po ostanim posiłku, to trzeba mieć to na uwadze. Nerwy i stres wszystko pogarszają no i lęk przed niewyjaśnionym tzn "co mi właściwie jest" Ja podobne problemy miałem od dzieciństwa i w sumie od kiedy pamietam. Dopiero stosunkowo niedawno postanowiłem coś z tym zrobić. Typowe tłumaczenia, że to TYLKO co podkreślam nerwica mi teraz już nie wystarczają, to takie rutynowe gdy nie wiedzą co ci jest. Jednak gdy leki czy psychoterapia nie działają w tym polu jak powinny to każdemu powinna się zapalić lapka ostrzegawcza. Lekarze czasem zachowują się jak wszystkowiedzacy Bogowie, tak że pacjent czuje się mniej chory (mentalnie) niż ten który ma go leczyć, więc trzeba się kierować zasadą ograniczonego zaufania człowiek to omylna istota to samo tyczy się psychoterapeutów i psychologów, w końcu to też ludzie. Pozdrawiam
×