Kiedyś, przed komisją wojskową musiałem się z tego wyspowiadać, ponieważ wiedziałem, że nie będe w stanie spokojnie funkcjonować w wojsku z tym problemem. Wtedy odrazu stwierdzono nerwice natręctw.
Z drugiej strony jako dziecko przeszedłem salmonelle, bardzo poważną i lekarze mówili już wtedy, że moje "bebechy" nie są takie i nie będą takie jak były.
Ogólnie problem jest potężny i wg. mnie nerwicowy, dlatego iż męczą mnie myśli. Ja ich nie chcę a one wracają..