Skocz do zawartości
Nerwica.com

Xenioo

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Xenioo

  1. Xenioo

    Witam Wszystkich

    Wychodzi na to ze tez mam nerwice z depresja. U mnie objawia sie to najczesciej szumami usznymi i bolami zoladka. Zastanawiam sie tak czy ktos z was mial cos takiego jak glosniejsze slyszenie, dziwnie do brzmi, ale od dziecka to mam, nie czesto owszem ale jak to sie zaczyna to najczesciej sie nad czyms "zwiesze" np rysujac badz wykonujac jakas monotonna czynnoc. jest to na tyle irytujace ze odnosze wrazenie jakby czas przyspieszyl nie moge na niczym skupic uwagi procz tych dzwiekow, rozmawiam o tym z Psychiatra mowi ze prawdopodobnie trzeba zwrocic sie do neurologa.
  2. Xenioo

    A Witam wszystkich

    Obecnie jestem na Trittico, mala dawka bo 75mg, a co do terapii to jeszcze na żadnej nie jestem choc przyznaje przydalo by sie:) A jak wy sobie radzicie? U mnie chyba nawroty sa najgorsze, ale staram sie przeć do przodu -- 27 maja 2011, 19:59 -- Ps. u mnie dodatko dochodzi niedoczynnosc tarczycy wiec prawdopodobnie stad ta depresja choc mysle ze to taki poboczny czynnik
  3. Xenioo

    A Witam wszystkich

    Pisze prawdopodobnie jak wszyscy albo i nie. piewszy raz pisze na forum wiec prosze o wyrozumialosc:) na poczatek chyba chcialam sie zwyczajnie przywitac ze wszytkimi "Forumowiczami" ze tak powiem. A wiec witam! Moj problem to nawracajaca depresja z ktora chyba zwyczajnie nie potafie sobie poradzic i przyznac przed sama soba:) Niby wiem ze mam problem ale unikam tematu jak ognia. pierwszy taki epizod depresyjny mialam w wieku 14 lat, wzielam tabletki, lecz sie wystraszylam i powiadomilam rodzica ktory opowienio zarewagowal. Wszyscy, jak i ja uznali to za przejaw wczesnego buntu i glupoty. Lecz nastepne byly troche gorsze i trwaly dluzej. przy 2 takim gorszym przejawie glupoty sie pocielam nie dosc groznie oczywiscie ale wyslano mnie na obserwacje do szpitala psychiatryczego. Po tym epizocie niby bylo dobrze bralam przez jakis czas Mobemid lecz po kilku miesiacach przerwalam branie lekow . W Liceum znowu gorzej , wzielo mnie w najgorszym czasie pol roku przed matura, musilam zmienic szkole, wiem ze opisuje tutaj wszytko ogolnikowo ale nie jestem w stanie opisac wszytkiego w jednym poscie .Miedzy czasie wyszlo wiele innych sprwa ktore nie byly zbyt pocieszajace. Bylam raczej wychowywana w taki sposob aby sobie radzic w zyciu i liczyc na siebie , lecz jednak czulam sie okropnie mimo ze nie chcialam sie tak czuc, samo uczucie przygnebienia mnie deprymowalo ( i deprymuje),dziwne to wiem, wychodzi na to ze sama siebie katuję w ten sposob. Obecnie od pol roku mam znowu nawrot lecz dopiero od niedawno zwrocilam sie o pomoc do psychiatry(oczywiscie pod namowa rodziny) . Mam 21 lat tak naprawde powinnam sie cieszyc zyciem, a jednak nie potafie w taki czysty i piekny sposob jaki bym chciala. Z mila checia poznam ludzi ktorzy maja podobne problemy oraz jakies ciekawe rady:) Pozdrawiam
×