6 lat temu leczyłam sie na nerwicę lękową z dość dobrym skutkiem... 11 miesięcy temu urodziłam dzieciaczka... i wraca. Nie mogę przełykać, nie mogę jeść, kontroluję każdy kęs, dziś w pracy zasłabłam, zaczęłam cała drętwieć, boli mnie za mostkiem. Nie potrafię przestać myśleć o śmierci. Mam maleńkie dziecko i pewność ze mam raka przełyku - strach, coz maleństwem, i myśl jak ciężko bedzie go zostawić. umówiłam się do psychiatry. Boje się i wciąż rozpaczam.