stwierdzilam, ze najgorzej maja ludzie z wielka wyobraznia. Ona ich wykancza poprostu. Wykancza tez i mnie. Obrzydliwe objawy nerwicy mam juz od niecalego roku, ale analizujac wszystko to mam je od dluzszego czasu. Odkad pojawila sie na swiecie moja córeczka (2.5 latka)a w zasadzie od momentu porodu , uswiadomilam sobie ,ze mozna sie bac o swoje zdrowie, a nawet zycie oraz o kogos ,kto jest wielkim twoim skarbem.Nie bede rozpisywala sie o porodzie i jego powiklaniach , ani o tym , jak na pierwsze swieta Bozego Narodzenia mojej miesiecznej córeczki trafilysmy do szpitala... teraz jest tak , ze jak slycze tylko chrypke, mysle Angina! , jak kaszelek , zapalenie pluc albo co gorsza SEPSA!, Boze normalnie ciagla mam czarne mysli!!Teraz jeszcze moje zdrowie do tego doszlo- mialam zawroty glowy.... przestraszylam sie bo pierwszy raz tak sie czulam, zaczelo bic mi szybko serce , cisnienie skoczylo wysoko w góre, bylo mi zimno, potem goraco, mialam okropne drgawki... pogotowie -szpital- i rok lazenia po lekarzach , i oczywiscie NIC! w miedzy czasie umieralam sto razy,mialam zawal , wylew, udar, i co tam jeszcze wyobraznia podpowiadala.Sama doszlam do tego , ze mam chory Mózg poprostu!! Karmie go samymi chorymi myslami, ciezkimi przypadkami, a w dodatku jest on atakowany przez innych!!! Glównie przez media- PNEUMOKOKI-SEPSA, RAK , ZAWAL,WYPADEK, MORDERSTWO... BRRR...!Sensakcja kurcze, nic wiecej!Rozpisalam sie troche...Ale dzis mialam znowu " atak ".Rano niskie cisnienie( o dziwo !) wiec mysl: o Boze ! stan przedzawalowy...,w ciagu dnia jedna mysl: co sie strasznego zaraz ze mna stanie?, poszlam do kosciola .. a tam stresa dostalam , bo wyobrazalam sobie , ze zaraz tam padne, i ze siara, zaczela se trzesc, wiercic sie nerwowo... dobrze ,ze córcia zawolala, ze chce siku, to wyszlam szybko.Ogólnie uczucie , jakbym zlatywala powoli z tego swiata. Jak widac nie zlecialam , poraz setny chyba, ale za kazdym razem i tak jest podobnie.A o co chodzilo? Acha , o chore , czarne mysli! POZDR. WSZYTKICH Z CHORA WYOBRAZNIA