Źle robisz z góry zakładając taki wnioski. Ja np. się leczę. Chodzę na psychoterapie, chodzę do psychiatry, przyjmuje leki. Od państwa chcę wyciągnąć kasę, żeby mieć na leki i dojazdy na psychiatrę, czyli 200 zł miesięcznie, i to mi wystarczy.
Oczywiście studiuję, żebyś nie pisała weź się w garść, zrób coś. Każdy przypadek jest indywidualny, ty na leczenie mogłaś potrzebować miesiąc, a druga osoba np. 2 lata. Nie można z góry oceniać.
Czy nadaję się do pracy. Wątpię. W każdym zawodzie jest potrzebna współpraca, mi ta współpraca nie wychodzi. Wiecznie milczę w towarzystwie, po prostu boję się ludzi.