tych wcześniejszych nazw leków nie pamiętam zbytnio bo dużo zmian było, wiem że awaryjnie brałam afobam. Teraz miałam Spamilan i Ketrel. W ogóle to na początku lekarze myśleli że to od serca bo wykryli że jakieś dodatkowe skurcze mam, tachykardię i się zaczęło od leczenia na serce. Dodatkowo raczej żadnych witamin nie biorę Co zmieniłam w życiu hmm chyba dużo rzeczy zaczęłam "olewać" bo widziałam że nerwami nic nie zmienię. Chociaż czasami zdarza się do tej pory że już nie wytrzymuję i płaczę w poduszkę. Ale grunt to zacząć myśleć pozytywnie. Kilka lat temu zaczęłam terapię u psychologa nie pamiętam jak ta metoda się nazywała, ale chodziło o to że dostawałam kartkę papieru i musiałam napisać co mnie denerwuje, z czym sobie nie radzę, a potem odpowiadałam na pytania typu czy to że tak myślę w czymś mi pomaga, czy czuję się tak jak chciałabym się czuć. Muszę powiedzieć że dużo mi to dało chociaż pozornie wydaje się to dziwne. Postaram się znaleźć coś o tej metodzie i napiszę Kolejną rzeczą którą uważam za ważną to to żeby zaczynać od takich małych wyzwań- wytrzymam w szkole cały dzień, przez cały dzień będę się czuła dobrze itd. Trzeba to sobie wmówić i tak dzień po dniu, potem minie tydzień, miesiąc i będzie dużo lepiej Trzymam kciuki za Was wszystkich