moja nerwica trwa juz z 6 lat z małymi przerwami biore cały czas leki które mi kiedyś pomagały. Teraz brałem lexapro ale było dla minie za mocne czułem sie bardzo pobudzony tak jak bym wypił z piec redbuli wiec zmienili mi na cital wiem ze jest to samo ale w jest to słabsze ... Kiedys jak brałem cital to czułem sie dobrze po 1 miesiącu a teraz mimo ze biore z 5 miesiąc jest mala poprawa ale nie jest to stan dobry a nawet ostatnio mi sie nasila poniewaz juz prawie codzienie biore xanax, wiem ze jest to lekarstwo niebezpiczne ale mam wybór albo nie brac nic i sie meczyć, wypic ze 4 browarki wtedy sie dobrze czuje albo wziąść xanax...
Wiem ze alkochol nie jest wskazany przy braniu lekarstw i moja pani doktor była temu bardzo przeciwna, ale ja przy citalu wypiłem morze wódki i zapaści badz czegos takiego nigdy nie dostałem ...... Ponadto zapytałem sie dlaczego na drugi dzien po piciu mimo ze sie fatalnie czuje bo mam kaca to psychicznie bardzo dobrze nic mi nie kołata nie mam zadnych lęków itp rzeczy, to pani doktor odpowiedziała mi że alkochol jest najstarszym antydeprestantem znanym na świecie i doszedłem do wniosku że ma rację ...
Jak z tego nie wyjdę to czuje ze pozegnam sie z robotą ......
Ps teraz też czuje jak mi pikawa szybko bije nawet nie chce mi sie mierzyć cisnienia