Od 1,5tygodnia cierpie na okropne zawroty głowy, potliwość i dzwonienie w uszach. Przez ostatnie dwa lata mialam okropny stres, sytuacje w ktorych nie dawalam sobie rady.
Narazie badania nic nie wykazuja, tomografia dobra. Do tego nabilam sobie do glowy ze jestem w ciazy, czego bardzo nie chce. A co jest teoretycznie nie mozliwe. Stosuje tabletki anty + prezerwatywa. Do tego wystapily dwie miesiaczki od osatatniego stosunku plus negatywny test.
Juz nie wiem czy jest to na tle nerowym i tyle nabijam sobie do glowy. Czy ktos mial cos podobnego? Bardzo prosze o pomoc!