MAM NA IMIĘ ANDRZEJ MAM 33 LATA MAM PARTNERKĘ KTÓRA MA 23 LATA , POZNALIŚMY SIĘ W PRACY  ZAKOCHALIŚMY SIĘ W SOBIE PRAWIE OD RAZU ,WIDYWALIŚMY SIĘ CODZIENNIE  WSZYSTKO BYŁO IDEALNIE WIECZORNE SPACERY NO PO PROSTU MIŁOŚĆ TRWAŁO TO 9 MIESIĘCY I ONA STRACIŁA PRACĘ ,DALEJ SIĘ SPOTYKALIŚMY  ,AŻ DO PEWNEGO MOMENTU BYLIŚMY JUŻ RAZEM 1 ROK I ONA POSTANOWIŁA ŻE PRZEDSTAWI MNIE SWYM RODZICOM ,BYŁO BORZE NARODZENIE I W 2 DZIEŃ ŚWIĄT POSTANOWIŁEM DO NIEJ POJECHAĆ ,JAK POSTANOWIŁEM TAK ZROBIŁEM ,KIEDY DOTARŁEM NA MIEJSCE TO ONA OTWORZYŁA MI , DLA JEJ MAMY MIAŁEM BUKIET KWIATÓW DLA NIEJ TEŻ  A DLA JEJ OJCA BUTELKĘ  KONIAKU ,WRĘCZYŁEM TO I  POSZLIŚMY DO SALONU GDZIE JUŻ BYŁO WSZYSTKO PRZYGOTOWANE  NA MÓJ PRZYJAZD ,MOJE WRAŻENIE BYŁO TAKIE ŻE NIE OCZEKIWALI TAKIEJ OSOBY JAK JA ,:DODAM ŻE JESTEM OSOBĄ NIEPEŁNOSPRAWNĄ  PO WYPADKU MAM PROBLEM Z NOGĄ ALE TO W NICZYM NIE PRZESZKADZA MI PRACUJE CIĘŻKO FIZYCZNIE" PO SPOTKANIU WRÓCIŁEM DO DOMU ,I MYŚLAŁEM ŻE WSZYSTKO JEST OK ,ALE SIĘ POMYLIŁEM JEJ RODZICE STWIERDZILI ŻE KATEGORYCZNIE MA ZAKOŃCZYĆ TEN ZWIĄZEK ZEMNĄ BO JA NIE JESTEM TEGO WART ,MOTYWOWALI TĄ DECYZJĘ ŻE JESTEM ZA STARY I  NIEPEŁNOSPRAWNY ,CO DLA MNIE JEST GŁUPOTĄ  ,JA JESTEM OSOBĄ NIEPEŁNOSPRAWNĄ OWSZEM MAM CHORĄ NOGĘ PO WYPADKU ALE PRACUJĘ CIĘŻKO MY SIĘ KOCHAMY ,ALE ONA POZOSTAŁA POD PRESJĄ RODZICÓW ,DALEJ JESTEŚMY RAZEM SPOTYKAMY SIĘ ,ALE ONI O TYM  NIEWIEDZĄ  ,OD 4 MIESIĘCY JEJ NIE WIDZĘ  CZASAMI ZADZWONI I MÓWI ŻE JEST OK  ,JA JĄ BARDZO KOCHAM  A ONA MNIE NIE WIEM  CO MAM Z TY ROBIĆ ? JA W KOŃCU SIĘ PODDAM I CO WTEDY ?