Skocz do zawartości
Nerwica.com

andrzej33

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez andrzej33

  1. nie mam pojęcia na razie życie toczy się dalej ,ale już bez niej -- 11 lip 2011, 14:30 -- jak na razie jesteśmy osobno zapisaliśmy się razem do psychologa i chodzimy na terapie ,myślę że nam się ułoży wszystko jest na dobrej drodze do naszego szczęścia rodzice powoli dali sobie spokój wiedząc że nic nie mogą już zdziałać ona powiedziała że jest już dorosła i że to ona będzie decydować o tym z kim się będzie spotykać i z kim żyć , ale czy zawsze musi być potrzebny do tego psycholog by rozwiązać ten problem ???????????? w końcu jest sobą taką jaką ją poznałem jest powoli szczęśliwa ja też pozdrawiam i zapraszam do rozmowy z psychologiem oni naprawdę potrafią pomóc w kryzysie .....
  2. właśnie się rozeszliśmy ponieważ ja miałem tego już dosyć ,ona była pod dużą presją rodziców ,i nie mogła się zdecydować czego chce ,ja teraz nie wiem jak teraz mam żyć ciągle o niej myślę czy nie za ostro ją potraktowałem roztając się z nią to były 3 lata najwspanialsze w mym życiu ,
  3. andrzej33

    Dokończ zdanie..

    jestem zrelaksowany i .......
  4. a więc czas na małą ankietę a ;mam się poddać b; zakończyć ten związek c; czekać co będzie dalej ; d ;a może porozmawiać z nią poważnie czekam na wasze podpowiedzi dziękuję
  5. andrzej33

    Na co masz ochotę?

    na miłą rozmowę w dobrym towarzystwie
  6. MAM NA IMIĘ ANDRZEJ MAM 33 LATA MAM PARTNERKĘ KTÓRA MA 23 LATA , POZNALIŚMY SIĘ W PRACY ZAKOCHALIŚMY SIĘ W SOBIE PRAWIE OD RAZU ,WIDYWALIŚMY SIĘ CODZIENNIE WSZYSTKO BYŁO IDEALNIE WIECZORNE SPACERY NO PO PROSTU MIŁOŚĆ TRWAŁO TO 9 MIESIĘCY I ONA STRACIŁA PRACĘ ,DALEJ SIĘ SPOTYKALIŚMY ,AŻ DO PEWNEGO MOMENTU BYLIŚMY JUŻ RAZEM 1 ROK I ONA POSTANOWIŁA ŻE PRZEDSTAWI MNIE SWYM RODZICOM ,BYŁO BORZE NARODZENIE I W 2 DZIEŃ ŚWIĄT POSTANOWIŁEM DO NIEJ POJECHAĆ ,JAK POSTANOWIŁEM TAK ZROBIŁEM ,KIEDY DOTARŁEM NA MIEJSCE TO ONA OTWORZYŁA MI , DLA JEJ MAMY MIAŁEM BUKIET KWIATÓW DLA NIEJ TEŻ A DLA JEJ OJCA BUTELKĘ KONIAKU ,WRĘCZYŁEM TO I POSZLIŚMY DO SALONU GDZIE JUŻ BYŁO WSZYSTKO PRZYGOTOWANE NA MÓJ PRZYJAZD ,MOJE WRAŻENIE BYŁO TAKIE ŻE NIE OCZEKIWALI TAKIEJ OSOBY JAK JA ,:DODAM ŻE JESTEM OSOBĄ NIEPEŁNOSPRAWNĄ PO WYPADKU MAM PROBLEM Z NOGĄ ALE TO W NICZYM NIE PRZESZKADZA MI PRACUJE CIĘŻKO FIZYCZNIE" PO SPOTKANIU WRÓCIŁEM DO DOMU ,I MYŚLAŁEM ŻE WSZYSTKO JEST OK ,ALE SIĘ POMYLIŁEM JEJ RODZICE STWIERDZILI ŻE KATEGORYCZNIE MA ZAKOŃCZYĆ TEN ZWIĄZEK ZEMNĄ BO JA NIE JESTEM TEGO WART ,MOTYWOWALI TĄ DECYZJĘ ŻE JESTEM ZA STARY I NIEPEŁNOSPRAWNY ,CO DLA MNIE JEST GŁUPOTĄ ,JA JESTEM OSOBĄ NIEPEŁNOSPRAWNĄ OWSZEM MAM CHORĄ NOGĘ PO WYPADKU ALE PRACUJĘ CIĘŻKO MY SIĘ KOCHAMY ,ALE ONA POZOSTAŁA POD PRESJĄ RODZICÓW ,DALEJ JESTEŚMY RAZEM SPOTYKAMY SIĘ ,ALE ONI O TYM NIEWIEDZĄ ,OD 4 MIESIĘCY JEJ NIE WIDZĘ CZASAMI ZADZWONI I MÓWI ŻE JEST OK ,JA JĄ BARDZO KOCHAM A ONA MNIE NIE WIEM CO MAM Z TY ROBIĆ ? JA W KOŃCU SIĘ PODDAM I CO WTEDY ?
×