Moje problemy z nerwica zaczely sie dawno. Trudo okreslic kiedy to bylo dokladnie w czasie ...moze okolo 4 lat temu. Objawy pewnie dosc tradycyjne i calkiem powszechne:
-kolatanie serca, bole w klatce piersiowej
-bol brzucha
-lekkie zawroty glowy, uczucie jakbym mial zaraz pasc na ziemie tracac kontakt z rzeczywistoscia
-glosy w mojej glowie mowiaace ze to juz koniec, ze teraz umre na pewno
-uczucie leku, strach, glosy mowiace ze zwariuje
-itd
Ostatnio nawet za kazdym razem jak jem... dostaje moze nie ataku paniki..ale pewne mysli powoduja u mnie strach przed jedzeniem. Probujac znalezc odpowiedzi poszedlem do lekarza ktory na dzien dobry podal mi leki. Recepte wybralem, za leki zaplacilem po czym nie zazywajac ani jeden rzucilem w kat.
Calkiem przypadkiem otoz...otorzylem internet i zlalazlem czlowieka o imieniu Geert, ktory sam doswiadczyl tego wszystkiego co pewnie prawie kazdy z nas i...calkowicie sam sie wyleczyl. Oczywiscie...najpierw chodzil do lekarza jednego...pozniej drugiego...itd Oczywiste jest rowniez to...ze zaden z nich nie pomogl mu na tyle...zeby czul sie calkowicie wyleczony. Obecnie jestem na samym poczatku kursu ... ktory jak widze..powoli zaczyna pomagac. Kursu ktory w prosty sposob wyjasnia i tlumaczy z czego to sie wszystko bierze i jak z tym wlaczyc...walczyc tak..zeby sie calkowicie wyleczyc. Kurs prowadzony przez osobe...ktora sama kiedys cierpiala jak my...sama z tego wyszla...i opracowala metode...ktora pomaga innym. Whatever happens - its okay