Oparzyłem się gdy miałem około 3 latka. Bawiłem się a moja mama zmywała naczynia, a ojciec pracował na tarasie. Ja byłem bardzo żywiołowym dzieckiem, lubiłem sie wszystkim bawić, garnkami, łyzkami, koszem i tak dalej. No i podszedłem do kuchenki i pociągnołem za uchwyt i wylał się na mnie wrzątek. Mama zendlała z szoku, sąsiadka mi posmarowała reke i szyje masłem. Tata mnie wyrwał i wzioł do wanny, uratował mi reszte twarzy i ciała. Lekarz powiedział, że sporo dało masło i mam ręke która wyglada na trudno gojącą się ranę. W szkole szczególnie, silniejsi śię śmiali ze mnie i strasznie ubliżali, nie raz płakałem mamie nic nie mówiłem. To chyba był okres kiedy się zaczynałem nie lubić. Ogólnie szkoła mnie zakompleksiła, szantaż matematyczki, że jestem głupi, polonistka moja wychowawczyni, kiedys bylem na wycieczce i dostałem biegunki cały autobus się ze mnie śmiał i śpiewał piosenke że jestem do niczego. WYOBRAŻACIE sobie to To jest pedagog! co nie wezwała nawet lekarza. Ale mniejsza z tym. Lata Liceum były super nie przejmowałem się tym. Ale zdecydowałem się iść w 2003 na operacje plastyczna ręki, która udała się średnio. Oraz przykurcz ucha, równiez, została spora blizna koło ucha. Wielokrotnie wypomniałem matce, że to przez nią mam takie życie, biedna płakała, jestem złym człowiekiem. Do dziś nienawidze siebie przez to że miałem wypadek, nie raz płakałem czemu mnie to spotkało i takie tam. Po prostu nie moge sie z tym pogodzić. Użalanie stało się moim nałogiem, i nie jest zaciekawie. A co do kobiet straszny wstyd choc jestem naprawde przystojnym fajnym wysokim facetem, cóż może nie dane mi normalnie żyć.
-- 11 maja 2011, 15:48 --
W sumie wiecie, to chyba przez te moje problemy emocjonalne. Oprócz poparzenia, jestem bardzo sprawnym facetem, chodze 3 razy w tygodniu na siłownie już 4 rok, więc sylwetka jest super atletyczna wysportowana. Pływałem, bo mam ratownika wopr, teraz się znow wstydze chodzic na basen, jezdze na rowerze szosowym i tak dalej i tak dalej. Ale jest straszny wstyd, gdy dziewczyna jakas sie patrzy na mnie odrazu sie czerwienie, czuje ze ludzie mnie postrzegaja tylko przez tą skaze. Szczególnie jak patrzy na mnie atrakcyjna kobieta. A jak postrzegaja to lekarze i rodzina to blizna, i trzeba sie przyjrzec jej. Gdy się denerwuję robi się bardzo czerwona troche mam tego dosc. Żona i dzieci to nierealne w moim przypadku
-- 11 maja 2011, 19:53 --
Może mam osobowość Borderline?