Hej :)
Z pewnością potrzebujesz pomocy psychologa, ale ważne, by wybrać dobrą osobę. Moje osobiste doświadczenie z psychologami jest takie, że teraz podchodzę do nich z większym dystansem i raczej nie pozwoliłabym sobie im bezgranicznie zaufać. Ważne, by trafić na osobę, która pomoże, a nie skrzywdzi jeszcze bardziej.
Masz ciężką depresję, ale spokojnie, wyjdziesz z tego - tylko i wyłącznie dzięki pracy nad swoją samoświadomością i analizą własnej przeszłości. Może Twoi rodzice wcale tacy super nie są i zaczęłaś sobie to wszystko wyobrażać - tworzyć własne światy w swojej głowie, co musi prowadzić do poczucia pustki - właśnie dlatego, by uciec przed ich własną pustką, którą intuicyjnie odczuwałaś już jako 3-4-letnie dziecko... tak dawno, że już sobie tego nie uświadamiasz.
W każdym razie: spokojnie, powoli. Z pewnością jesteś inteligentna (ponoć inteligentne osoby potrafią zaplątać się w nerwicę głębiej niż mniej inteligentne, ale też potrafią z niej łatwiej i szybciej wyjść dzięki swojej zdolności kojarzenia) i dasz radę się z tego wydostać. Może Cię to rozśmieszy, co powiem - bo wydaje Ci się, że już tyle czasu zmarnowałaś - ale jesteś jeszcze młoda, masz 20 lat, jeszcze jesteś w wieku, gdy możesz się diametralnie i spontanicznie zmienić, choć początki mogą być trudne i może Ci się to wydawać syzyfową pracą, drogą bez wyjścia. Ale tak nie jest - życie może się zacząć w każdej chwili.
Pozdrawiam i życzę dużo mądrości i cierpliwości :)
Magda