Skocz do zawartości
Nerwica.com

agan82

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez agan82

  1. witam wszystkich bezsennych;) Ja też borykałam/ borykam się okresowo z tym problemem. Co zauważyłam i co mi pomaga to nie zadręczanie się tym, ze nie moge zasnąć. Im bardziej się martwicie, że nie możecie usnąc tym trudniej o sen. Ja np. zamartwiałąm się ze już tak późno a rano musze do pracy wstać i będę nieprzytomna... i to tylko nakręcało spiralę lęków. Teraz jak nie moge zasnąć, właczam tv, neta, czytam książkę i mówię sobie-spokojnie po prostu nie chce mi się spać, nie usnę to trudno, najwyżej położe się jutro na drzemkę po powrocie z pracy i wtedy opdpocznę. Gdy damy sobie przyzwolenie w nerwicy, na nasze stany, to one szybciej miną. Pamiętjcie o tym i nie bójcie się waszych sanów, nie zadręczajcie się waszą bezsennością bo to nie pomaga.
  2. Cześć wszystkim! u mnie jakiś czas było lepiej, ale niestety znów wraca, kilka rodzinnych stesów i jestem rozłożona:(((Najgorsze są poranki, czy też tak macie - budzicie się przypominacie sobie o nerwicy i się zaczynacie trząś? co prawda widzę juz pewną poprawe czasami wybudzona w nocy chwilę sie potrzese, ale wiem ze to nerwy i jakoś zasypiam, w dzien też jakoś udaje mi sie rozkręcic. Natomiast boję sie każdej stresowej sytuacji w domu-bo wiem czym to się skończy-a znając zycie to pojawiaja sie one non stop-nie da sie ich uniknąć-a ja chyba za bardzo idealizuje to życie... Nprawde czasem mam takiego doła, a po godzinie jestem zupełnie normalna- wiem ze musze sie nauczyc z tym zyc ale nienaidzę tego mojego wiecznego niezadowolenia, zdenerwowania, roztrzęsienia, i czucia sie jak obłąkana... Dajcie znac jak jest u was...
  3. Kilka dziwczyn pisało, ze objawy nasiliły im sie po urodzeniu dziecka- ze mna było tak samo, wczesniej jakos było to małło intensywne szybko mijało, ale po porodzie miałam chyba depresje poprodowa(która zdusiłam w sobie)potem stres zwiazany z małym dzieckiem, ciagły niepokój by nic mu sie niestało- po 2 latach od urodzenie dziecka nerwica sie tak rozwineła, ze jest nie do wytrzymania
  4. http://zenforest.wordpress.com/ przesyłam wszystkim " nerwowym" linka do strony, na której znalazłam bardzo ciekawą filozofie życia, porady jak życ lepiej, inaczej , szczesliwiej, mnie jak narazie dużo pomogły te informacje, poczytajcie.... -- 11 maja 2011, 12:37 -- poczytajcie sobie szczególnie te podpunkty- pod hasłem Świadomość.
  5. -- 03 maja 2011, 19:29 -- http://zenforest.wordpress.com/2008/02/13/samotnosc-a-zaleznosc-od-innych/ Przeczytaj to i zobacz jak nieswiadomie uzalezniamy swoje szczescie od drugiego człowieka zamiast szukac go w sobie
  6. napisze wam jak ja sobie "radze" ale tylko chwilowo jak zaczyna mnie brać, może to komuś pomoże, mnie pomaga czasami. Myśle ze czesciej powinniśmy sie tu dzielic dobrymi radami a nie pisac o kolejnych objawach i sie pogrążać. Piszcie jak WALCZYCIE !!! (i że sie wam udaje ) O to kilka moich niekonwencjonalnych wynalazków";-) Ja biorę: Validol- bez recepty do ssania bardzo mietowe, ożeżwiające tabletki, powodują fajny chłód w ustach nacieram czoło, skronie, kark- Amolem- równiez orzeźwia robie okłady na czoło zimnym ręcznikiem biorę gorący prysznic kupiłam termofor i przed snem grzeje nogi w łóżku- bo mam bardzo zimne czasami zabieram sie za sprzatanie , itp
  7. jesli mozesz to podeslij te tessty. chetnie zobacze
  8. Jasne ze to jest najwazniejsze, ale Ze mną jest tak ze mam wokoło dobrych ludzi a mimo to cierpie... musze wyzdrowieć właśnie dla nich!
  9. czy sie kierować przy wyborze specjalisty? na co zwracać uwage podczas wizyty ??? jak rozpoznac czy sie dobrze mną zajmuje ? w leczeniu nerwicy najlepszy psycholog ? psychoterapeuta ?
  10. była to psycholog, wtedy niewiele jeszcze o tym wszystkim wiedziałam, były to chyba luźne pogawedki, do kogo mam sie zwrócić by była to konkretna, pomocna terapia? -- 28 kwi 2011, 17:21 -- niechce znow trafic na kogos kto zmarnuje mój czqas i pieniadze a ja dalej bede cierpiec. -- 01 maja 2011, 08:57 -- Mnie bardzo przeraża nie tylko pobyt w kosciele, ale spotkania rodzinne-obiad z tesciami lub rodzicami-w szyscy siedza przy stole, a ja nie moge nic przełknac-boje sie ze wszyscy zaczna patrzec na mnie denerwowac sie co sie ze mna dzieje i panikowac. czy tez tak macie ???
  11. pracujesz nad sobą czyli co? powiedz o czym zaczynasz myslec lub co robic jak zaczynasz sie denerwowac ? ja chodziłam rok temu do pani psycholog, ale niewiele wynosłam z tych spotkan, musze szukac innego który odkryje co popwoduje moje leki, depresje, złe samopoczucie
  12. jesli chodzi o leki to pół roku temu brałam zotral ,od psychiatry, i xanax dorażnie-ja wiem ze on pomaga ale mozna sie uzaleznic czego sie boje. po odstawieniu zotrala po pół roku pojawiły sie nawroty, nerwicy,i teraz znow zaczełam serie, ale mysle ze to nie w lekach tkwi ratunek.NIE CHCE BYC DO KONCA ZYCIA UZALEŻNIONĄ LEKOMANKĄ !! mam 29 lat i musze życ normalnie !
  13. mam prosbe o konkretne przykłady tego jak radzicie sobie z atakami paniki, "umierania", okropnego samopoczucia- tymi wszystkimi fizycznymi objawami nerwicy. Wiem juz bo gdzies przeczytałam, ze najgorsze to sie nakręcać- a ja tak robię, nie wieże ze to samo minie i zaczynam sie okropnie bac ze cos mi stanie !!!niewiem jak reagowac gdy nagle cała sie trzęse??? mam wrzenie ze jestem wtedy jakby opętana jedna mysla, niczym nie moge sie zająć, na niczym skupic uwagi. CO ROBIĆ??? Moze ktos był u psycho i zna jakies konkretne metody??? ja sie dopierpo wybieram, ale prosze o POMOC !!!
  14. witam! pomórzcie mi bo nie wytrzymam, jestem nowa na tym forum, ale gdy czytam wasze posty, to widze ze nie jestem sama. prosze o namiary na DOBREGO i sprawdzonego specjaliste ktory pomoze mi zwalczyc nerwice-ktory sie w tym specjalizuje!!! czy ktos zna kogos z ok. Katowic, ślaska?
×