Ludki pomóżcie! mam doła napisze chyba krótko.moje dziecko jest po operacji miała resekcje guzka prawego płata tarczycy. radosc trwała 8 miesięcy poszlismy na kontrolne usg tam znawca wyliczył 3 guzki na prawym płacie i 3 na lewym. i znowu podróże do IPCZD tam zrobili swoje usg sa 3 na lewym pł i powiększone węzły chłonne. i tak nas zostawili pojechalismy do Kielc tam powiedzieli ze sa 2 i treba zrobic biobsje na szczescie zmiany łagodne. i teraz tak jezdzimy bo nikt nie wie co z tym fantem zrobic. mój ojciec od pazdziernika ma alzhaimera pzez całe zycie lubił sobie wypic jak dostał emeryture za która musiałam sie najezdzic bo on nie mógł opuscic dyżuru pod sklepem z kolegami, to myslał ze złpał Pana Boga za nogi.nie trzezwiał do póki się kasa nie skończyła. a teraz nie ma kolegów tylko na mnie to spadło. kiedys mogłam liczyc na męza ale juz nie moge. idzie chłopak w slady teścia. wszystko spadło na mnie. jestem sama jak ten kołek w płocie. ktos tu kiedyś fajnie napisał "ja i moja przyjaciółka nerwica" mi też tylko taka przyjaciółka została króra się już nigdy nie odczepi i będzie wierna do końca życia. jak ja ją z tej strony to ta franca mnie z drugiej.