Skocz do zawartości
Nerwica.com

Anna C.

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Anna C.

  1. W kwestii psychoterapeutów na NFZ to faktycznie - też mam wrażenie, że większość z nich to terapeuci psychodynamiczni, sama jednak wiem, że można trafić nawet w ramach bezpłatnych wizyt "funduszowych" na wykwalifikowaną kadrę, pracującą także w innych nurtach (poznawczo - bahawioralnym czy systemowym). Ich "przewaga liczebna" wzięła się stąd, że pierwsze szkoły psychoterapii w Polsce były osadzone właśnie w tym nurcie... Teraz pojawia się więcej nowych, ale mimo to uznanych, szkół nowocześniejszych terapii... A w kwestii praktycznej - Trzeba pytać, pytać i jeszcze raz pytać - bo o ile terapeuci przyjmujący prywatnie zwykle dbają o informowanie o swoich kwalifikacjach (np. na swoich stronach internetowych) to już często w placówkach na NFZ informacja taka jest trudniej dostępna, a panie rejestratorki często są nie do końca zorientowane (warto wtedy poprosić o rozmowę bezpośrednio z osobą, do której ktoś się chce zapisać). Warto się także dowiadywać czy dany terapeuta, którego znalazło się "prywatnie" nie przyjmuje gdzieś na Fundusz - wielu łączy pracę w prywatnej praktyce z pracą w służbie zdrowia. A co do skuteczności terapii - ktoś mi kiedyś powiedział, że w kwestii odpowiedzialności za jej skuteczność to 100% leży po stronie klienta i 100% po stronie terapeuty
  2. Zgadzam się z przedmówcami... 10 lat psychoterapii to nawet, jak na podejście psychodynamiczne "trochę" za długo... O innym nurtach nie wspominając... Zastanawiam się czy osoba uczęszczająca na terapię tak długo widzi choć mały, ale ciągły postęp i dlatego kontynuuje czy też od dłuższego czasu trwa w impasie i po prostu trudno jej opuścić tą konkretną sytuację terapeutyczną ("uzależnienie", jak to nazwał uspiony)... Motywy mogą być różne - czasem już nie chodzi o zmianę, tylko o "towarzyszenie"... Pytanie tylko czy to nadal jest użyteczne... W przypadku przedłużającej się terapii, zwłaszcza przy jednoczesnym braku efektów, warto pomyśleć o zmianie terapeuty, albo zasięgnąć choćby jednorazowej konsultacji u kogoś innego...
  3. Apatia i brak mobilizacji, o których piszesz są bardzo częste u osób dotkniętych depresją... Może warto, prócz wizyt u psychiatry i farmakoterapii, odwiedzić psychoterapeutę? Może udałoby się wam wspólnie wypracować jakieś strategie, sposoby na, jak to nazywasz, mobilizowanie się?
  4. Anna C.

    Książki

    Myślę, że osoby zainteresowane tym, jak może wyglądać terapia "od środka" zaciekawią książki Irvina Yaloma. I tu polecałabym właściwie wszystkie - bez wyjątku :) Większość jego publikacji w języku polskim to fabuły, których tematem jest terapia lub relacja terapeuta - pacjent. Można się mniej lub bardziej zgadzać z jego orientacją teoretyczną, obieranymi strategiami czy niektórymi poglądami, ale myślę, że jego dużą zaletą jest to, że jest (w mojej ocenie) skrajnie humanistyczny... Dla profesjonalistów ukazały się po polsku trzy tytuły - "Psychoterapia grupowa", "Psychoterapia egzystencjalna" i "Dar terapii". Moim zdaniem także warte zapoznania się :)
  5. Witam, Nazywam się Anna Cwojdzińska, jestem psychologiem i pracuję psychoterapeutycznie - systemowo. Pomagam dzieciom, młodzieży i osobom dorosłym. Więcej informacji znajdziecie Państwo na stronie www.cwojdzinska.pl Zapraszam :)
×