było to jakieś 2 lata temu(początek lutego 05), nie poszło mi w szkole i się załamałem, byłem całkowicie przybity, nic mi sie nie chciało, chodzenie do szkoły było dla mnie piekłem, budziłem się juz o godz 5, choć lekcje zaczynały się o 8.
Stan ten trwał do połowy marca kiedy w końcu przyszła wiosna, mogłem pograć w piłkę na dworze z kumplami, wypić browara
Kiedy miałem tego Doła, odnotowywałem co raz lepsze wyniki w nauce, zgłosiłem się do konkursu na szczeblu miejskim(miasto 200 000 mieszkańców) i zająłem w nim 5 miejsce.
n
adeszła wiosna, było już tylko lepiej!