Skocz do zawartości
Nerwica.com

Justyna72

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Justyna72

  1. Witam! Dziękuję wszystkim za odpowiedzi! Jestem pod okiem psychologa, od roku chodzę na terapię. Nie przyjmuję żadnych leków, biorę wszystko "na żywca", daję radę, choć czasem padam z wyczerpania. Tak, jakaś forma relaksu jest niezbędna, szukam pomocy w medytacji. Pozdrawiam!
  2. Witam! Od lat cierpię na zdiagnozowaną nerwicę wegetatywną-tzw nerwicę serca. Od momentu urodzenia dziecka-tj od trzech lat, pojawiają się u mnie stany lękowo-depresyjne i towarzyszący im straszny ucisk w głowie-jakbym miała w niej wielotonowy kamień. Zauważyłam u siebie również ciągłe zmęczenie spowodowane jakby "przeciążeniem uwagi", skierowanej na dziecko. Jakby brakowało mi energii psychicznej, jakby nerwy nie wytrzymywały nadmiaru bodźców i napięć. Budzę się zmęczona, jakby mój mózg pracował na najwyższych obrotach i tak chodzę całymi dniami z tym potwornym uciskiem w głowie, nie daję już rady. Czy ktoś ma podobne objawy? Podobno nerwicy często towarzyszy takie zmęczenie, mnie czasami potrzebna jest wręcz izolacja-unikanie bodźców wzrokowych i słuchowych, bez takiego relaksu czuję, jakbym miała umrzeć, często nie moge podołać codziennym obowiązkom, tak mnie wyczrpują psychicznie. Czekam na bratnie dusze, pozdrawiam!
  3. Hm.....mysli to cos, z czym chyba najtrudniej walczyc. I mysle, ze chyba bezsensowne byloby zatrzymywanie ich na sile. Moze medytacja bylaby pomocna-wyciszenie i obserwowanie ich z boku bez proby oceniania i identyfikowania. Sprobuj nie powstrzymywac mysli, pozwol im plynac i zdaj sobie sprawe, ze to tylko mysli, ze nie maja nic wspolnego z rzeczywistoscia. Zycze duzo zdrowia, Justyna
  4. Witaj. Cierpie na nerwice od dziecinstwa. Najpierw miala ona postac n. wegetatywnej w powiazaniu z panicznym lekiem na nowe bodzce i sytuacje, potem przeszla w agorafobie. Obecnie cierpie na ogolna lekliwosc i stany depresyjne. Nie biore lekow, jedynie ziola, afirmacje. Moj sposobchoc bolesny i dlugotrwaly to zgoda na chorobe, poddanie sie jej i nazwanie jej po imieniu. Pomaga, choc jest ciezko. Pozdrawiam i zycze duzo zdrowia. Justyna
  5. Witajcie! Czy miewacie leki w pewnych, powtarzajacych sie sytuacjach? Ja tak, zauwazylam, ze miewam okresowe napady leku kiedy jade samochodem, lub kiedy jestem na wodzie (lub w wannie). Czy to agorafobia, lek przed woda, czy podswiadoma obawa przed sytuacja, ktora zdarzyla sie w przeszlosci?...
  6. Ja zauwazam pewien "lekotworczy" wplyw picia szczegolnie kawy. Podnosi ona przeciez cisnienie a mocna lub wypijana rzadko pobudza w znacznym stopniu reakcje lekowe. Ponadto wyplukuje magnez, bardzo potrzebny do prawodlowego funkcjonowania ukladu nerwowego.
×