witam wszystkich serdecznie,,,,biore lorafen juz 10 lat..poczatkowo przez 3-4 lata bardzo duze ilosci,do 10 tabletek dziennie,,obecnie od ponad pieciu lat biore jedna max 2 tabletki,,nie moge bez niego funkcjonowac,,wiem ze jest silnie uzalezniajacy,,,tak sie zastanawiam jak i czy jest to mozliwe zeby go samemu odstawic>?/ i nie isc na odwyk,,,moze ktos cos takiego jak ja juz przezyl? czym go zastapic??wiem ze jest konieczna wizyta u specjalisty to oczywiste,,ale milo by bylo zasiegnac informacji od kogos tutaj..chetnie juz bym go nie bral mam dosc juz tego,,ale boje sie .tak jak w alkocholizmie...ostrego zespolu abstynencyjnego,,,boje sie depresji,,slyszalem ze moga wystapic omamy itp..BOJE sie