Nie, nie widziałam zaświadczenia, sama mi się przyznała, że się leczy psychiatrycznie i choruje. W jej rodzinie są choroby psychiczne. A pozatym troszkę czytałam o CHAD, objawy sie zgadzają ( bardzo dużo mówi, przeskakuje z tematu na temat, nie trafiają do niej słowa krytyki, jest kłótliwa i ogólnie uciążliwa dla nas, zachowuje się jakby była pod wpływem jakiś środków) i to nie wychodzi z jej lenistwa.
Wcześniej miała depresje wtedy to już nic nie robiła, nic ją nie interesowało. Wegetowała. Ale nie było kłótni, współpraca się układała. Rozumiałam ze muszę jej pomoc i dać jej "jakieś" wsparcie. W fazie depresji była bardziej wrażliwa na uwagi, nie chciała nikogo urazić, bardziej wszystko anlizowała itp. Była miesiąc na zwolnieniu, przez ten cały czas w domu płakała.
W fazie manii bardzo się zmieniła. Współpraca od tej pory przestała się układać. Czasami się zastanawiam czy to nie jest jakieś głębsze zaburzenie. Nie wiem....
A ja cóż nie jestem idealna ale raczej nie kłótliwa :) Pracuję już 10 lat, wcześniej nie było na mnie jakiś większych skarg.....