Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kamiloxi

Użytkownik
  • Postów

    31
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kamiloxi

  1. Ja tobie bym ta opcję na sam początek doradził, psycholog po opinii specjalisty powinieneś wyciągnąć wnioski i zapoznać się z dalszym etapem kuracyjnym. Jeżeli będzie to koniecznie i psycholog doradzi Ci byś poszedł do psychiatry to pójdziesz. Jeśli chodzi o pewne Twoje obawy 'przewrażliwienia' musisz to zwalczyć i przezwyciężyć strach. Strach, obawa, niemoc to pierwsza droga do całkowitej klapy, a całkowita klapa oznacza nic nie osiągniecie i pozostanie bez punktu wyjścia (ty tego nie chcesz). Musisz to pokonać, więc nie poddawaj się i rozpocznij jak najszybciej pierwsze kroki. Jeżeli te objawy nasilają się po alkoholu, powinieneś podjąć działania i rzucić całkowicie alkohol. I tak to będziesz musiał zrobić bo jeżeli z tym nie skończysz to nie wróżę nic dobrego. Ja wiem co potrafi zrobić alkohol z człowiekiem i do czego może to doprowadzić, wiele tego typu ludzi ląduje na bruku a ty musisz coś zmienić w swoim życiu.
  2. ethreex, jeżeli dręczą Cie wspomnienia z przeszłości (myśli samobójcze Cie nachodzą) i nie możesz sobie z tym poradzić powinieneś rozpocząć terapie natychmiast. Musisz pamiętać że z czasem to narasta i może być jedynie coraz gorzej. Zwróć się z tym najpierw do psychologa niech postawi diagnozę i tobie doradzi (najpierw wykonaj ten krok) i po tej wizycie napisz jak przebiegła. Ja jedynie mogę stwierdzić że żyjesz świadomością ''nieudacznictwa'' w skrócie napisze tak: ''nie wszyscy potrafią robić to co robią/wykonują'' nie powinieneś się tym przejmować i robić wszystko według własnych koncepcji i żyć życiem teraźniejszym nie myśleć w ogóle o złych chwilach które były/minęły bo to jedynie pogarsza doszczętnie cały przebieg twojego życia pozytywistycznego. Wiem że to może być bardzo trudne by zapomnieć o wszystkich twoich złych chwilach, ale są na to metody. Jak Ci napisałem wyżej pójdź najpierw do psychologa niech zdiagnozuje dokładnie twoje objawy i rozwiąże twoje problemy. Napisz później wniosek, co dalej zamierzasz robić. My jesteśmy po to by każdemu w takich sytuacjach podobnych doradzać.
  3. Mniamnia , to jest twoja halucynacja tych chorób to ty je wymyślasz, później to sobie utożsamiasz że posiadasz dana chorobę. A co do tej wizyty u lekarza, byłaś i Ci nie przepisał tych leków które chciałaś z jednego powodu, nie posiadasz żadnych chorób!!. To tylko i wyłącznie twoja wmowa że 'posiadasz te choroby'. Dam Ci jeszcze taka dobrą rade, mocno się skup myśl tylko i wyłącznie o swoich zainteresowaniach (np. o swoich marzeniach co byś chciała zrobić, o czym marzysz, co stanowi twój cel, jakie są twoje aranżacje i ambicje). I w tym kierunku się posuwaj, maluj jakieś rysunki zabawne, oglądaj komedie, baw się tym. Zauważyłem też że nie bierzesz tego wszystkiego tak do siebie jak by te życie było dla Ciebie obojętne, rób wszystko co w twojej mocy by tak nie było!!. Zajmij się tym co Ci sprawia ogromną radość do tego wykonywania/ Domyślam się że nie pracujesz, nie wiem jak to jest z twoim mężem czy też nie pracuje, ale jeżeli pracuje to poczekaj aż wróci z pracy i wybierz się z nim gdzieś do parku rozrywki, kina, teatru, klubu, pubu. I korzystaj z tego codziennie jeśli się da, porozmawiaj o tym z twoim mężem by Ci w tej kwestii korzystania z życia pomógł. Korzystaj z każdej wolnej chwili i rób wszystko co w twojej mocy by te myśli nie powracały, jeżeli będą Cie nachodzić myśl o czym bardzo przyjemnym, miłym, co Ci sprawia duża satysfakcje, zainteresowanie itp.
  4. Witaj, Wejdź sobie poszukaj o nieśmiałości w internecie, trochę tego jest. A co do książek to polecam: ''Nieśmiałość'' P.G. Zimbardo i '' Psychologia i życie'' P.Zimbardo. To jest jeden z najlepszych psychologów na świecie, więc szczerze i bez wątpienia Ci te książki polecam do opracowania i wyciągnięcia wniosków. Z tym że trochę obszerną mam ilość prac, w tym też posiadam ''Nieśmiałość'' Zimbardo więc Ci mogę udostępnić: http://hostuje.net/file.php?id=16f90991216e60e59700d3ba62f680b5
  5. Jeżeli to jest w jakimś tam stopniu przebywania w hałasie, jest to wywołany tzw. urazem akustycznym lub narażeniem na działanie nadmiernego hałasu przez dłuższy czas. Hałas uszkadza w ślimaku zarówno komórki słuchowe wewnętrzne, jak i zewnętrzne. Osoby z tego rodzaju uszkodzeniem słuchu mają zazwyczaj problemy ze słyszeniem dźwięków o dużych częstotliwościach, natomiast całkiem dobrze słyszą w zakresie małych częstotliwości. Również w tym wypadku aparaty słuchowe coraz lepiej radzą sobie z ich dolegliwościami. Więc moim zdaniem to nie jest przyczyna nerwicy, tylko że tak określę 'przybywania w hałaśliwych strefach, które doprowadziło do niewydolności słuchu' Proszę się najpierw zgłosić do laryngologa na badanie słuchu, by stwierdzić czy rzeczywiście jest to spowodowane niewydolnością słuchowa.
  6. Witam, Dostałaś bardzo smutne wiadomości o objawach choroby, ale to nie jest powód do całkowitego załamania!. Ogromny plus jest taki że próbujesz z tym walczyć, że tak tego nie olewasz. Takie jest życie, los i każdy musi sobie poradzić z problemami jakie go spotykają i niestety padło na Ciebie. Trzeba myśleć i kierować się szczęściem, kieruj się w stronę twoich zainteresowań, pasji (jeśli jakieś masz). Spróbuj zapomnieć o tym i koncentrować się tylko i wyłącznie na pozytywnych doznaniach, nie zważając na choroby. Choć do lekarzy nie olewaj tego tak, jeśli by nie dawali żadnych szans to pobieraj ile dasz radę radości z życia. Zdaje sobie z tego sprawę że to jest ogromny ból i melancholia, która w zawyżonym stopniu odtrąca Cię od radości życia, ale w ogóle nie myśl o tym i jak Ci wyżej pisałem koncentruj się tylko i wyłącznie na pozytywnych stronach życia, rób to co Ci sprawia radość po czym czujesz się re-witalna . Mogą to być drobne sprawy byle poczułaś się spełniona, ciesz się życiem. Jeśli masz jakieś pytania lub problem to napisz, a postaram Ci pomóc.
×