Skocz do zawartości
Nerwica.com

OlgaCz

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez OlgaCz

  1. OlgaCz

    jestem tu nowa

    Wydaje mi się, iż wiem skąd biorą się moje natręctwa. Im bardziej zależy mi na czymś, lub martwię się czymś, tym bardziej nasilają się moje natręctwa. Wychodzę z założenia, iż jak wykonam te wszystkie "czynności", to ochronią mnie. Nieraz miałam już dosyć, lecz jeżeli tego dnia, kiedy postanowiłam walczyć z natręctwami stało się coś nie po mojej myśli, to zwalałam to na to, iż przestałam na przykład uśmiechać się do metek w ubraniach, lub źle położyłam coś. I wtedy moje natręctwa nasilały się. Dzisiaj na przykład wstałam o 8, żeby zdążyć na zajęcia na 11. 30, a i tak nie zdążyłam. Kiedyś szykowanie się na uczelnię zajmowało mi niecałą godzinę, tak teraz wydłużyło się do trzech. Ciężko mi z tym funkcjonować. Sprawę utrudniają tiki.
  2. OlgaCz

    nerwica

    Witajcie. Postanowiłam zarejestrować się na forum,ponieważ nie radzę sobie z moją nerwicą natręctw, która zdeterminowała całe moje życie. Nie potrafię już zliczyć ile mam natręctw, lecz wiem, iż przez nie spóźniam się na zajęcia, ponieważ zanim wykonam swoje wszystkie "rytuały", to mija sporo czasu, nie potrafię nic normalnie zrobić, ponieważ za cokolwiek wezmę się, to mam już nowe natręctwo. Czasami siadam na łóżko i płaczę, ponieważ nie mam już siły układać na przykład telefonu komórkowego w odpowiedniej odległości od linii na kocu, a odległość ta jest inna praktycznie każdego dnia. Chciałabym się leczyć, lecz nie stać mnie na płatne wizyty u psychologa, ponieważ studiuję, a nie wiem gdzie w mieście, w którym mieszkam są darmowe poradnie psychologiczne. Biorę ziołowe tabletki uspakajające, lecz nie pomagają mi. Mam nadzieję, iż mogę liczyć na Waszą pomoc, lub po prostu dobre słowo.
  3. OlgaCz

    jestem tu nowa

    Witajcie. Postanowiłam zarejestrować się na forum,ponieważ nie radzę sobie z moją nerwicą natręctw, która zdeterminowała całe moje życie. Nie potrafię już zliczyć ile mam natręctw, lecz wiem, iż przez nie spóźniam się na zajęcia, ponieważ zanim wykonam swoje wszystkie "rytuały", to mija sporo czasu, nie potrafię nic normalnie zrobić, ponieważ za cokolwiek wezmę się, to mam już nowe natręctwo. Czasami siadam na łóżko i płaczę, ponieważ nie mam już siły układać na przykład telefonu komórkowego w odpowiedniej odległości od linii na kocu, a odległość ta jest inna praktycznie każdego dnia. Chciałabym się leczyć, lecz nie stać mnie na płatne wizyty u psychologa, ponieważ studiuję, a nie wiem gdzie w mieście, w którym mieszkam są darmowe poradnie psychologiczne. Biorę ziołowe tabletki uspakajające, lecz nie pomagają mi. Mam nadzieję, iż mogę liczyć na Waszą pomoc, lub po prostu dobre słowo.
×