Monika1974, Takich akcji to ja przeżyłem już milion chyba
ale tak jakoś nie panikowałem. Może jestem troszkę inny. Tylko ja miałem taką sytuację ,że zgasło mi auto na środku w centrum ok godz 14.30
wyskoczyłem pchałem sam na kawałek pasa zieleni. No i oczywiście nie było nikogo do pomocy bo każdy w robocie. Ale przejeżdżał kumpel akurat z pracy. Jedyny ,który miał pierwszą zmianę Miał linkę i mnie sholował. Okazało się ,że to nie świece ale...
urwał mi się pasek rozrządu
silnik do wymiany.
Ale współczuję Ci bo wiem jak to jest... :*:*