into the void

hmm to z teorii czy z doswiadczenia? mnie fluo nie pobudzała (brałam długo i nawet max dawke), a po esci wg lekarza mam sie czuc rewelacyjnie (mówiłam, ze mam problemy z działaniem)

prawdopodobnie wytrwasz a potem znów.. wybacz, że nie piszę "na pewno dasz radę" przechodziłam przez to hmm z 9 lat.. teraz jest inaczej, nie mam napadów, nie odchudzam się.. u mnie zaczęło się od przytycia kilka kg w okresie dojrzewania. Dobrze, że potrafisz jeszcze normalnie jeść - z rodziną, ze znajomymi, 2000 kcal.. najgorsze są naprzemienne okresy głodzenia i objadania. Szukaj pomocy u specjalistów. Nie czekaj. Porozmawiaj z kimś bliskim, znajdź oparcie i działaj ale nie na raz dwa - dzisiaj jutro i po sprawie. To długoterminowa walka ale im wcześniej zaczniesz tym Twoje szanse są większe. Zacznij od psychologa - jeśli Cię zawiedzie - poszukaj drugiego. A jeśli ich działania w żaden sposób nie będą Ci pomagać - wybierz się do psychiatry. p.s. ile masz lat i ile miałaś jak zaczęłaś z tym zdrowym odż?

haha też mam F tyle że 65 F

nie pytałam bo to na początku nie miałam takich "objawów".. w sumie wczoraj czy przedwczoraj zauważyłam.. a to też już druga polowa cyklu jest wiec wiadomo..

wróciłam właśnie od doktorka, zostaje na razie przy escitalopramie nawet mi się humor poprawił jakoś po tej wizycie : )

a nabrzmiałe piersi po esci ktoś zauważył? wspominano tu o podwyższonym poziomie prolaktyny... biore lek 4 tyg (dzisiaj 26 dzien) i mam dzisiaj wizyte u lekarza.. moze jednak zrezygnuje z elicei.. chciałam dać jej jeszce miesiąc ale w takiej sytuacji..?

Margolka - pilny telefon od mamy/taty/męża/siostry nie chcę Cię martwić ale ja biore juz prawie 4tyg i nie ma poprawy.. jutro wizyta u psychiatry, pewnie 15 mi da..

też odbieram ich zachowanie tak jak Wy.. ale miejcie na uwadze, że Ci ludzie w latach 50-70 (zwłaszcza) ale i później do 90tych widzieli wiele "akcji" Rosjan. My sobie nie zdajemy sprawy jak bardzo absurdalnie życie zwykłego człowieka wtedy wyglądało ( polecam "Czarny czwartek" ), oni pamiętają tamto jakby było wczoraj.. zaznali wiele niesprawiedliwości, to są ludzie bardzo skrzywdzeni przez historię. Myślę, że dlatego tak emocjonalnie reagują.. dla nich to "nic nadzwyczajnego", że władze jednego kraju dokonują cichego zamachu na głowę drugiego państwa. Przecież tak stosunkowo niedawno to był dzień powszedni. update nie żebym była zwolenniczką teoroii zamachu

wiem, ze 4 tyg to może mało ale 2 miesiące to już coś MUSI być.. Pinkii bóle głowy miałaś na początku czy po jakimś czasie?

amelia83 wegetuje czyli nic konstruktywnego nie robię.. powinnam pisać moją pracę dyplomową a nie potrafię się do tego zmusić.. zaczynam "pisać" i po 15minutach jak nie potrafię czegoś wymyślić to zostawiam i włączam TV albo gram na kurniku mam 25 lat, kotek niestety nie mój.. ale świetne zwierzaki, może niedługo będziemy mieli pieska.. bardzo bym chciała leki biorę na hmm... nigdy od żadnego psychiatry nie usłyszałam diagnozy.. ale mam problemy z motywacją, nastrojem, samooceną.. ogólnie można by powiedzieć, że jestem leniem.. ale ja mam jakieś ambicje, plany, marzenia.. a coś mnie jakby paraliżuje Pinkii ja bym żadnym tabsom tyle czasu nie dała.. Esci jeszcze miesiąc i nara : P wtedy może coś z SNRI... aha, co do mojej olaboga wagi.. z dnia na dzien spadlo 0,7kg i chyba to jednak woda.. często czuje obrzęknięte łydki

mnie nie usypia ale śpię długo w nocy ( średnio 9-10h)

ja "lecze się" dopiero 3 tyg ale alkohol piłam już dwa razy.. chyba wolniej się upijam, ale ogolnie żadnych problemów na seronilu (fluoksetyna) też piłam

hmm rzeczywiście.. w takim razie musialam wtedy brać neurotop.. a depakine mi przepisał później i tylko wykupiłam ale nie brałam.. przepraszam za wprowadzenie w błąd.. ale było to już 5 lat temu więc mi się pop***

też tak uważam ; ) ja z kolei śpię bardzo dobrze (dużo też śnię, ale podobnie na seronilu) tyle że długo.. ale ja zawsze dużo spałam, sen jest pewnego rodzaju ucieczką i swego czasu chyba największą przyjemnością.. więc może dlatego

powiedzmy, że normalnie.. (moge napisać na PW) a depralin jak wychodzi cenowo? bo ja za elicee 10mg dałam jakieś cztery dyszki, a pewnie za tydzień podniesie mi dawkę.. za seronil płaciłam 40zł na jakieś 1,5 miesiąca

wiesz lost_ może u Ciebie to organizm się upomina o coś? może masz braki w jakichś składnikach, skoro tak zdrowo się odżywiasz? w jakich sytuacjach masz takie napady? gdy się zdenerwujesz? jest Ci smutno? czy na raz jesz te 2000kcal? a i jeszcze jedno - jak to się zaczęło? wspominałaś o ortoreksji

nie napisałam, że to mój główny ani jedyny problem nauczyłam się z tym jako tako żyć, ale nie chce stracić również "jako takiej" kontroli nad swoją wagą.. bo teraz 1kg a za dwa miesiące 5kg. Od około 3 lat moje odżywianie jest dość ustabilizowane, owszem nie jestem zadowolona ze swojego wyglądu, ale już nie myśle o tym obsesyjnie jak kiedyś. I nie głodzę się, nie objadam.. nic z tych rzeczy. Wiem, że jeśli przytyje ( nie ten 1kg ) to wszystko może znów wrócić, a nie chce sobie dokładać problemów, bo w zaburzeniach odżywiania wbrew pozorom nie waga jest najważniejsza. Wiem wiem, że woda się może zatrzymywać itd. ale to nie to.. Allah w ulotce jest wspomniane o tyciu.. i pewnie dlatego tak marudze

ktoś tu pisał, że tegretol znosi ok a po depakine przytył... z tego co wiem to to samo.. karbamazepina ja będąc na fluoksetynie i depakine przytyłam.. byłam senna baaardzo.. spałam po kilkanaście godzin dziennie, były wakacje więc nic nie robiłam a w dodatku byłam ciągle głodna..

Allah zaburzenia odżywiania to teoretycznie przeszłość.. już nie wpisują mi F50 a F38.. właśnie się doszukałam, że to "zaburzenia afektywne - inne". Wg lekarza esci ma mnie "postawić na nogi" nie.. on to inaczej powiedział.. "ma się pani po nim czuć rewelacyjnie".. a na razie jest gorzej niż przy seronilu.. czyżby tak długo się uaktywniał ten lek? przecież to też ssri... co do braku siły z powodu nie jedzenia to nie tak.. jem.. nie mało, dość "normalnie".. tyle, że "obiad" np. to u mnie słodycze o w każdym bądz razie nie odchudzam się, nie mam na to już siły a Wam w czym ma pomóc? Pinkii nadal bierzesz Esci? W ogóle prócz zmian wagi jakie miałam po nim "efekty"?

jak z wagą nie będzie jako tako ok to z niczym nie będzie ok.. od problemów z odżywianiem wszystko się zaczęło.. na rower chętnie bym się wybrała ale nie mam na nic siły... jak długo czekaliście na pierwsze (pozytywne) efekty esci? Pinkii a u Ciebie to tak "z powietrza" czy miałaś np. większy apetyt? dla mnie te leki jak na razie są jak cukierki O_o... może większa dawka coś podziała..

też biore elicee 10mg.. dopiero jakieś 2,5 tyg i od tego czasu non stop boje się, że przytyje po tym leku.. no i tyje.. jak na razie niecały kg :| wiem głupie ale dla mnie to jak dla kogoś normalnego z 5kg... naczytałam się.. nawkręcałam.. i chyba stąd to.. ogólnie efektów ubocznych jak i innych efektów brak.. no chyba, że zwiększony apetyt.. który nie wiem czy sobie wmawiam czy jak.. wcześniej brałam seronil przez 5 lat z małymi przerwami i/lub zmianami... świruje od tej pieprzonej wagi i wegetuje nadal...