witam,
szukam odpowiedzi na to pytanie i znalazłam ten temat...
wszystko dobrze gdy on chce sie leczyc,a jesli nie?jesli jest osoba uparta?
slysze tylko "to nie do mnie","nie interesuj sie mna","zyj sama-tak bedzie najlepiej".jak mam pomoc,pokazac tej osobie ze warto? moze nie jest to jeszcze stan w ktorym on nic nie robi,owszem-chodzi do pracy...ale wieczory są tragiczne...odsuwania od siebei wszystkich i wszystkiego...prawie sie nie widujemy bo nie zyjemy ze soba.ale ja wiem ze go kocham i musze pomoc,bo procz mnie nikt tego nie zauwazy,nikt mu nie pomoze
Czuje sie sama fatalnie i ciagle musze sobie dodawac odwagi-ze warto