Skocz do zawartości
Nerwica.com

melancholik

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez melancholik

  1. A czemu miałbyś panowac nad emocjami Przeciez tumienie negatywnych emocji prowadzi wlasnie do depresji. Poukladaj w glowie na spokojnie co Ci sie podoba a co nie i zdobadz sie na szczera i komunikatywna rozmowe. Zwiazek to przeciez komunikacja takze emocjonalna. Powodzenia
  2. Cierpie na to od lat, lecz dystanse które mogłem pokonać były dłuższe, obecnie jest to jakies 50 m od domu. Przy terapii pani Psycholog powiedziała że trzeba trenowac. ustalić punkt O do którego pokonania nie ma jeszcze objawów i stopniowo ten dystans zwiększac. A u mnie punkt "zero" sie zmniejszył !. Objawy to zawroty głowy, lęk przed upadkiem - czasami tak silny że wpadam w panikę i budzi sie instynkt ucieczki. "Uspakajacze przestały działac i prowadzą w złym kierunku". Ciekawe zjawisko polega na tym ze kiedy chodzę po własnym ogródku nic sie nie dzieje, ale gdy tylko wyjdę "za płot" od razu dopada mnie ta.....hmmm.....litania objawów. Jak z tym walczyć ? Będę wdzięczny za każdy post. Pozdrawiam
  3. melancholik

    Witam Wszyskich.

    Dzięki wam Moi Drodzy za ciepłe przyjęcie. Herbatke poprosze...tylko z dwoma łyżeczkami cukru LMAO
  4. Po prostu bądź tam. Nie musisz mówić ani robic nic specjalnego. Po prostu bądź. Powodzenia
  5. Są generalnie dwa rodzaje depresji: Depresja endogenna - choroba niezależna od czynników zewnętrzych i Depresja reaktywna spowodowana stratą /najczęściej kogoś bliskiego/ Reakcję Marka zaliczyłbym do typu drugiego jako reakcji na stratę dziewczyny. Problem Marka to fakt że Marek nie pozwala jej odejść. Sprawdza, pisze dzwoni choć tak naprawdę wie że juz jej nie ma. Drogi Marku przestań chodzic do kredensu w którym nie ma juz chleba bo za rogiem jest piekarnia w której moze byc pełno świezego pieczywa. Pozwól sobie na ból i smutek po utracie dziewczyny. To boli wiadomo..jest to prawie jak amputacja... ktos zabrał Ci cząstke samego siebie. Prawda jest czasem bolesna ale musisz przez to przejść aby do następnego związku wejśc bez żadnego balastu emocjonalnego. Jestesmy z Tobą.
  6. melancholik

    Witam Wszyskich.

    Skutkuje większą możliwością lekomanii. Nie jestem psychiatrą, starałem sie łagodzić cierpienie jak umiałem no i teraz mam 15 mg Lorafenu dzienie . nieżle co ? hmm....ale znalazłem fajną stronkę jak wyjśc z tego w miare bezboleśnie. Dla zainteresowanych podaje namiar. jak odstawić benzodwuazepiny
  7. melancholik

    Witam Wszyskich.

    Zatem wnoszę że sądziłaś że lekarze to nie ludzie albo są na te przypadłości jakoś dziwnie uodpornieni. Zapewniam Cie ze nie :) Swoją drogą moja praca i studia miały duży udział w moim " wypaleniu'. Bowiem pod koniec mojej aktywności zawodowej ta praca zjadała mnie nie dając w zamian nic. Pozdrawiam
  8. melancholik

    Witam Wszyskich.

    Witam wszyskich uczestników tego forum. Jestem lekarzem /chirurgiem/ i walczę z depresją od 20 lat. Ostatnio nie mogę wychodzic dalej niz 100 m od domu. Byłem hospitalizowany 2 razy ale to ciągle wraca. Mam nadzieję poznać doświadczenia innych na tym forum a być może podzielic się swoimi doświadczeniami. Pozdrawiam wszystkich. Grzegorz
  9. melancholik

    Szpital

    Witaj:) Jesli masz myśli i plany samobójcze najlepiej byłoby zdecydowac sie na hospitalizacje. Ja mam za sobą dwa pobyty w szpitalach. 1.Oddział leczenia depresji w Krakowie. Wyspecjalizowany oddział gdzie uzyskałem naprawde dużą pomoc. 2. Psychoterapeutyczny Oddział Leczenia Chorób afektywnych gdzie 'przywrócono mnie trochę "do pionu" ale za to nasiliły sie inne objawy. Wydaje mi sie ze ważne jest aby to był Oddział Szpitala specjalizujący sie w leczeniu depresji bowiem wkładanie różnych schorzeń do " jednego worka" moze prowadzic do nieporozumien. Pozdrawiam. .zycze zdrowia.
×